Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na maśle, zalewając niewielką ilością wody (stopniowo odparuje)
Marchewkę, pora, pietruszkę gotować do miękkości w ok. 2,5 l wody z dodatkiem kostki rosołowej. Zeszkloną cebulę (ale nie zrumienioną, to już krok za daleko) przekładamy do garnka z gotującą się zupą.
Kiedy warzywa będą miękkie doprawiamy zupę kardamonem, gałką muszkatołową, pieprzem, chwilę jeszcze gotujemy, a następnie miksujemy blenderem.
Gotową zupę podaję z kleksem śmietany i jeszcze raz posypaną pieprzem
A to przepis, który skłonił mnie do dalszych doświadczeń z zupą marchewkową:
http://wielkiezarcie.com/przepis33133.html