- 300 g obranej, pokrojonej w kostkę dyni (mrożonej lub świeżej),
- 500 ml bulionu warzywnego lub drobiowego (np. z tego przepisu: http://wielkiezarcie.com/recipe55926.html),
- 250 ml mleka,
- łyżeczka startego imbiru,
- ząbek czosnku,
- łyżeczka mielonego kardamonu,
- oliwa z oliwek,
- łyżka masła.
- sól,
- pieprz.
Najprostszy pomysł na wykorzystanie zalegającej w zamrażalce lub świeżej - kuszącej artystyczną nieokrągłością na sklepowych półkach - dyni. Delikatny krem muśnięty wyrazistą pastą na bazie imbiru, czosnku i kardamonu. Można zachwycić się nie tylko cudnym jesiennym kolorem zupy, ale też jej subtelnym smakiem.
Bulion dokładnie przecedzamy, przelewamy go do miski. Odstawiamy na bok.
W dużym garnku rozgrzewamy oliwę. W moździerzu rozbijamy czosnek, ucieramy go z kardamonem i imbirem. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy pastę, smażymy ją kilka minut. Dodajemy masło i po chwili wrzucamy pokrojoną dynię. Podsmażamy ją, a następnie lekko dusimy na maślanej oliwie (ok. 8 minut). Dynię zalewamy mlekiem i gotujemy w nim przez ok. 10 minut. Do garnka wlewamy bulion. Doprowadzamy zupę do wrzenia, gotujemy ją jeszcze przez 15 minut (dynia musi się nieco rozpaść). Następnie miksujemy zupę blenderem, przecedzamy przez sito (opcjonalnie), doprawiamy solą i pieprzem.
Podajemy z pokruszoną fetą i listkiem mięty oraz świeżym pieczywem lub grzankami.
Smacznego!!!
O fecie pomyślałem już po zrobieniu zdjęcia, dlatego brakuje jej na zdjęciu. :) Polecam jednak ten dodatek. Nadaje zupie charakteru.
Uwielbiam zupę z dyni. Wersji z kardamonem nigdy nie kosztowałam ale pomysł wydaję się zacny. Tak jak pomysł z fetą. Na pewno wypróbuję.
Już dwa razy ją robiłam i smakowała równie pysznie :)
Zdecydowanie wersja na ostro ;-)))