1 l dowolnego bulionu
70 dag marchwi
1 czerwona cebula
3 ząbki czosnku
mały kawałeczek imbiru (można zastąpić łyżeczką imbiru mielonego)
ok. 4 łyżek jogurtu naturalnego
łyżka oliwy
łyżeczka chili, pół łyżeczki majeranku, pół łyżeczki gałki muszkatałowej, sól pieprz (najlepiej biały) do smaku
Cebulę pokroić w ćwierć talarki, lekko posolić i i wrzucić na rozgrzaną oliwę. Wycisnąć czosnek i dodać do cebuli. Chwilę razem smażyć. Dorzucić starty na drobnych oczkach imbir, później marchew pokrojoną w plasterki i przesmażać wszystko razem ok. 3 minut, ciągle mieszając.
Zalać bulionem, przyprawić chili, majerankiem, gałką i solą i gotować ok. 25 minut aż marchew zmięknie.
Po ugotowaniu odczekać, aż zupa lekko ostygnie i ją zblendować.
Doprawić pieprzem i zagotować zupę.
Zahartować jogurt, wlać do zupy, i jeszcze raz zagotować.
Można podawać np. z groszkiem ptysiowym.
Zrobiona według przepisu zupa wychodzi ostra do tego stopnia, że jest niezjadliwa (nawet dla mnie jako fana ostrego jadła). Chili jest absolutnie zbędne.