Tak, 1 szklanka śmietanki w zupełności wystarczy. Ja po prostu co jakiś czas delikatnie obracam mięso, aby wystające poza poziom płynu kawałki zostały zanurzone i całość równimiernie się gotowała. Można też jeden raz odwrócić udka, układając je dość ściśle w garnku (który nie powinien być zbyt duży). Jeśli śmietanki wyda Ci się za mało, dolej mleka lub wody, będzie dobrze :)
Z muffinki gdyby taka czekoladowa lawa wypłynęła, to bym pewnie pobiła wszystkich, którzy chcieliby mi podebrać deser, ale w takiej postaci raczej obgryzłabym tę sezamową skorupkę :D
Aj, to nie moje smaki, ale muszę przyznać, że deser jest niezwykle intrygujący!
Cześć,
można blenderem, ale najlepiej modelem, który ma taki pojemniczek z nożykiem do rozdrabniania orzechów i ziół. Można też robotem, jeśli ma dodatkową funkcję młynka :)
Udka gotujesz w śmietanie, która nadaje smaku i delikatności mięsu. Możesz ewentualnie ugotować w tłustym mleku, jeśli Ci szkoda śmietanki - mnie też jest zwykle szkoda, do gotowania używam raczej tylko, jeśli mam otwarty pojemnik i nie wiem, co zrobić z resztą śmietany wcześniej używanej do innych celów.
Będzie zupełnie inne. Dark muscavado nie ma tej tajemniczej przypalonej goryczki, którą się chlubi cukier melasowy :) Ale biorąc pod uwagę nikłą ilość cukru, jaką dodaje się do bochenka, wielkiej różnicy nie zauważysz :D
Te jaja inaczej też pachną. A raczej powinno się napisać, że w ogóle pachną, którą to cechą rzadko mogą się pochwalić jaja supermarketowe :D Też już regularnie kupuję takie wiejskie jaja w jednej z kaszubskich wiosek i muszę przyznać, że na początku nie mogłam się do tego przyzwyczaić :) Uwielbiam z nich piec biszkopty!
No dobra, a teraz się przyznaj, co zrobiłaś, że są takie żółciutkie :)
Znam i polecam z całego serca. Uwielbiam taki sos i regularnie podaję go, a to do sałatki, a to do dań z grilla (czasem rezygnując z czosnku i koperku na rzecz musztardy dijon).
Fajna sprawa takie pierogi, z mrożonych też smaczne, ale chyba najpyszniejsze na początku jagodowego sezonu :) Ja dziś kupiłam kilo jagód i zrobiłam dżem do naleśników dla małolatów. Niestety nie miałam czasu na własnoręczne zbieranie darów lasu, a szkoda, ponieważ te kupne jagody często przypominają dżem jeszcze zanim przekroczą próg naszego domu :( Ale jeszcze sobie to jakoś odbiję i udam się na jagodową wyprawę na początku lipca!
Na wszystko przyjdzie czas! Nawet jeśli maluszek za pierwszym razem zje wyłącznie oczkami, warto czasem takie "dzieciowe" dania przygotowywać - w końcu chwyci :) A w razie czego dorośli skwapliwie spałaszują takiego ptaszka :)
Bardzo dziękuję :) Sałatka oczywście pożarta 5 minut po zrobieniu - uwielbiamy takie połączenie mięsa i soczystego grillowanego ananasa :) Niby proste smaki, a jednak troszkę eleganckie. Lekkie i syte.
Bardzo się cieszę, że smakowało :)
Masz rację, Basiu - żurawina nie należy do najtańszych jagód. Ja też nie robię z niej konfitur hurtowo, a raczej okazjonalnie w niedużych ilościach. Proporcje do galaretko-musu na wierzch ciasta można zaburzać - oczywiści uzyska się nieco inny efekt od mojego, ale najważniejsze, aby było smaczne, a zapewne będzie, nawet jeśli sięgnie się tylko po pół szklanki konfitury lub zastąpi konfiturę żurawinową inną czerwoną (stawiam na wiśniową!)