Świetny pomysł. Tylko co należy zrobić po wyłożeniu do formy?. Gotować, zapiekać w piekarniku czy jeszcze coś innego?.
Bzdura!. U nas mówiło się "pyrki" i "gzika". Też Wielkopolanka.
Ja piekę w tortownicy o średnicy 28cm.
riusika, który tort czekoladowy nutelli masz na myśli?. Przejrzałam je i nie znalazłam takiego samego.
Czy na pewno 4 łyżki żelatyny?.
Pomidory zjadamy jako dodatek do wędlin, mięs na zimno, na śniadanie lub kolację.
Ciasto pyszne i puszyste jak mało które. Kruszonka wprawdzie zapadła się w ciasto, ale dzięki temu było jeszcze ciekawsze w smaku. Z braku odpowiedniej ilości czereśni, dorzuciłam czerwonych i czarnych porzeczek. Pycha.
A co zrobićz II ciastem kakaowym?
Przyznaję, nigdy nie rozpuszczałam czekolady w śmietanie do ubijania. Muszę spróbować.
bbetty, powiedz mi tylko czy nic się z tą śmietaną - 36% nie stanie?.
Sądzę, że z malinami czy innymi owocami też jest bardzo dobry, kiedyś zrobiłam z truskawkami. Tylko, że to już z innej bajki. Zerknij w Komentarze, tam podałam odrobinę inną wersję kremu, czyli więcej gorzkiej czekolady, mniej mlecznej.
No i co bardzo ważne, tort podawany musi być prosto z lodówki, wtedy słodycz jest mniej słodka (wyczuwalna).
Pozdrawiam wszystkich. Ela
Przepraszam,że odpisuję dopiero teraz.Przeprowadzałam się i nie od razu miałam podłączony internet.
Śmietana musi być zimna,a nie prawie zimna. Miska też musi być zimna. Możesz spróbować rozprowadzić czekoladę ugotowaną śmietanką 18%. Ostatnio kupuję czekolady Ivory, są tańsze i znakomicie łączą się ze śmietaną.
Powodzenia i smacznego. Pozdrawiam.
Edyta34 - ostatnio zwiekszyłam masę - rodzina sobie tego życzyła. Dałam 3 czekolady białe i pół litra śmietany 36% i 2 czekolady GORZKIE i jedna mleczną no i pół litra śmietany. Chyba jest trochę mniej słodkie. Prawdę mówiąc obie wersje znikają w oka mgnieniu.
Dziekuję za miłe komentarze.
Świetne i szybkie ciasto. Z tym, że następnym razem zrobię z 1,5 porcji na większej blaszce bo takie małe za szybko się kończy. Skorzystałam z podpowiedzi Aleex i na wierzch wyłożyłam ubite białka. Jabłka starłam na grubej tarce i dałam surowe. Sok trochę odcisnęłam. To ciasto ma jeszcze jedną wielką zaletę, po wyjęciu z piekarnika jest gotowe do jedzenia. Nie potrzeba z nim nic więcej robić.
Ostatnio robię ten placek z czego się da, tzn. morele ze słoika (bo się nie zamknął) - dodałam wody aby mieć odpowiednią ilość a morele całe,one i tak się rozgotowały. Jabłka + woda + napój pomarańczowy. Też pycha. Sądzę, że z truskawek też możnaby zrobić dodając np. napój cytrynowy.
Ten napój nie jest konieczny, ale sprawia, że smak placka jest bardziej wyrazisty.
Pozdrawiam.
Zaraz po zrobieniu też nie byłam zachwycona, ale jak przeszło smakami to jest super. Do ciast na pewno bardzo się przyda. Do sałatek też można dodać.
Zupki owocowe robiła moja mama. Moje chłopy nie bardzo chcą je jeść. A szkoda bo ja lubię. Zamiast klusek do zupy gotuję kaszkę mannę na mleku, na gęsto i wylewam na płaskie talerze niezbyt grubą warstwą. Kiedy jest już zimna, kroję w kostkę i dodaję do zupy. Spróbujcie.