Mam pytanie odnośnie kruchego spodu. Piszesz, że można go podpiec lub nie. Jaki sposób byś poleciała(jak robiłaś)? I jescze prosiłabym o wymiar blaszki. Bardzo lubię przepisy siostry Leonilli a tego akurat nie znam.Pozdrawiam
Oczywiście że można dać wiśnie drylowane, a w sezonie świeże.
Cieszę się, że potrawa zyskuje nowych zwolenników.Pozdrawiam majowo
Tak Nenko nie trzeba dodawać wody. Dodaje się sok z pomarańczy i cytryny. Wsypać galaretk czyli suchy proszek z torebki.
Sunny nigdy nie robiłam ciasta z tym kremem i nie wiem czy będzie dobre. Wiem jednak, że w cukierni z masy do ciepłych lodów robią też ptasie mleczko. Z tego co wiem krem ten nadaje się do rurek i kruchych babeczek. Więc decyzja należy do Ciebie.
Helko może składniki tzn. banany i masło nie miały jednakowej temperatury. A może z masłem coś było nie tak. Naprawdę nie wiem dlaczego Ci się zwarzyła ta masaJa dzisiaj też będę ją robiła tyle że do tortu urodzinowego mojego synka.
Dzięki wielkie za tak miłe słowa. Mam nadzieję Kasiu że aż tak żle nie będzie (mam na myśli mieszczenie się w drzwiach).
Bardzo się cieszę że Wam smakowała. To ulubiona sałatka mojego męża:))
Te kopytka przeważnie robię mojemu synkowi. Podaje je zazwyczaj z gulaszem z mięska i jakąś suróweczką jako donie obiadiowe. Wiem jednak, że można je podawać polane kefirem lub śmietaną. Dobrze też smakują podsmażone na patelni jako samodzielne danie np. na kolację.
Zapewniam, że po odsmażeniu są również bardzo dobre.
Zrobiłam dzisiaj to ciasto i muszę powiedzieć że jest bardzo dobre i faktycznie bardzo szybkie w robieniu. Ja dodałam trochę mniej cukru do ciasta czyli 1 szklankę i jak dla nas było akurat. :)))
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz i naturalnie cieszę się, że smakowało:)
Tak sunny masz rację. W smaku odbiegają trochę od lodów z cukierni. Jak je robiłam to miałam przed sobą kupione właśnie w cukierni ciepłe lody. Niestety nigdzie nie mogłam znależć takiego przepisu. Pomimo to nam smakowały:))
Bardzo się cieszę, że ciacho smakowało. Z tymi delicjami (które uwielbiam) to b. fajny pomysł. Tylko tak sobie myślę, że można by je zalać jeszcze galaretką (bo rozumie że polewy już nie dawałaś na ciasto). Pozdrawiam serdecznie :))
No dobrze nic nie będę usuwała. Możecie być spokojni ;)))))