7 dag to by nic na formie nie było, to są same orzechy więc chyba jednak 70 dag
Wyszła pyszna,uwielbiam rybki wszelakie.Pozdrawiam
zrobiłam pychota,polecam!
nie pasteryzować?
pycha! ku-ku!.ku-ku!
gapa ze mnie! nie doczytałam o tym gotowaniu ,sorry pozdr
Wiesiu,zrobiłam ogóreczki z 2 kg i połowy cukru.Reszta proporcji bez zmian,dodałam jeszcze troszkę świeżej papryczki ostrej.Trochę się nakłopotałam,bo nie wiedziałam ile soli no i dałam na "oko"-puściły mało wody i znów się przeraziłam czy zalewy starczy bo nic nie wspomniałaś czy zalewa ma przykryć te ogóreczki w słoiku. Zapach smażonego czosnku od razu zwabił do kuchni mojego małżonka.Ogórki pachną i wyglądają smakowicie.Dziś na grillu będzie premiera degustacji,o doznaniach smakowych na pewno napiszę jeszcze! Buziaczki-iwona
czy można pominąć goździki czy nie bardzo?
Piękne to mało powiedziane,po prostu brak słów,Bravo Ave!!!!