U mnie na komuni zniknęła jako pierwsza! Goście zachwyceni. Ja również robiłam z surową cebulką, a wierzch dodatkowo posypałam pokrojoną w kostkę czerwoną papryką.
Bożenko mam nadzieje, że ciasto będzie Ci smakowało. Ja piekłam teraz na komunię syna, tylko troszkę inaczej tzn. dodałam drugą warstwę rabarbaru na górę, na rabarbar bitą śmietanę i posypałam ztartą czekoladą. Wyglądał bardziej efektownie. No i zniknął ze stołu jako pierwszy zostawiając "w tyle" wszystkie inne ciasta z masami. Pozdrawiam:)
Moja blaszka ma 35x23 cm
Tak. Mortadelę trzeba obrać ze skórki.
Też uwielbiam to ciasto, chociaż dawno go już nie piekłam. Ale te Wasze zdjęcia narobiły mi takiego smaka, że chyba upiekę to ciacho na niedzielę.
Czy aby na pewno smarujemy wafle gorącą masą? Bo mi wyszła bardzo rzadka i na pewno nie da się nią posmarować wafli, a trzymałam się ściśle przepisu, jedynie cukru dałam 3/4 szkl. Poczekam aż wystygnie i zacznie tężeć może wtedy z tego coś wyjdzie. Moja mama robiła kiedyś takie wafle jak byłam dzieckiem i pamiętam, że masę zawsze studziła i dodawała jeszcze rozkruszony wafel do środka. Niestety przepis gdzieś zaginął, więc trafiłam na Twój przepis i postanowiłam wypróbować. Zobaczę co mi wyjdzie, jak masa trochę się zsiądzie.
Babsy widzę, że Twoja babka wyrosła pięknie i jest taka równiutka. Mi jeszcze nigdy taka nie wyszła zawsze jest niższa przy końcach. Cieszę się, że babka smakuje. Pozdrawiam
Jeśli chcesz, to proszę bardzo. Ja nie mam nic przeciwko. Pozdrawiam również i dzięki za pyszny przepis, który na zawsze zagości w moim "repertuarze"!
Miło mi, że zupa smakowała. U mnie też dzisiaj gościła ta zupka na obiadek. Pozdrawiam.
I znowu "powtórka z rozrywki", mój mąż jest fanem tego ciasta...
tym razem zrobiłam ciasto z podwójnej porcji i oprócz kremówki zrobiłam jeszcze ciasteczka dla dzieci
PYCHA!
Tym razem zrobiłam gyros z kurczaka, goście zajadali, aż im się uszy trzęsły, a teściowa była cała w skowronkach...
Zdjęcie może mało wyraźne (robione przez mojego 5 letniego synka), ale danie PALCE LIZAĆ
Robiłam rybkę wczoraj na obiad, posypałam dodatkowo ziółkami i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu. Szybka, prosta, bez smażenia, nic się nie rozpada. PYCHA! Już nigdy nie będę smażyć rybki na tłuszczu w panierce, bo ta pieczona w piekarniku jest jak dla mnie o wiele lepsza. Pozdrawiam
Przyznam, że wygląda smacznie. Mam pytanko, czy używamy pory w całości tzn czy białą część też, czy tylko zieloną, bo na zdjęciach widać samą część zieloną. A wodę, w której obgotowujemy pory trzeba posolić, czy nie.
mw1111 to już chyba taki urok babki, bo u mnie wychodzi dokładnie tak samo..