Pycha, dużo pracy fizycznej - wałkowanie jeszcze trudniejsze od wyrabiania, ale warto. Smażyłam na oleju, pilnowałam temperatury i czyściłam z drobinek mąki każdy kawałek faworka. Nie piły tłuszczu, prawie go nie ubyło z wielkiej patelni. Już 2ie porcje usmażone, 1na pożarta, później ostatnia - sporo wyszło, chociaż nie wałkowałam cieniuteńko, tylko średnio.
Po leżakowaniu przez noc w lodówce są ładnie zbąblowane, polecam.
1sza walka z ciastem za mną - długo wyrabiałam by ciasto zaczęło współpracować (2 szkl. tortowej 450 i sporo krupczatki 450 podsypałam).
Moja wina bo alkohol przelałam (pigwowy miodzik na spirytusie).
Postoi przez noc w lodówce, jutro smażenie.
Nie okładałam wałkiem - poćwiczyłam ciosy karate" ;D
Piszą, że proszek lub 2 godziny w zamrażarce albo cała noc w lodówce (w szczelnym pojemniku) zastąpią wybijanie wałkiem. Może warto sprawdzić?
A co zamiast wybijania, nie mam pancernego stołu, który wytrzyma długie 'rąbanie wałkiem. Może robot z hakiem albo mieszadłem wystarczy?
Czy lepiej sypnąć ciutkę proszku?
Wg przepisu nie wolno, wiem. 2gą rozciągnę, obiecuję ;)
Wodę, tak można dodać, ale przy wyrabianiu ciasta (wtedy nie wyczułam, że jest twarde), a nie na końcu, przy formowaniu.
Skoro angielski SUPER kucharz wałkuje, to ja też ;D
Ja nie widzę różnicy między ciastem rozciąganym a wałkowanym.
Warto spróbować - cienka i chrupciata" pyszna pizza.
Ziół do ciasta wsypałam duuużo, może za dużo, 2ga będzie tylko z oregano, bez bazylii. Piekłam zgodnie z opisem, ale papier zastąpiłam mini matą silikonową (z wyprzedaży w kaufl...) i na niej też wałkowałam ciasto - jak J.O.bo było zbyt sztywne do rozciągania.
Nadia dzięki, będę często korzystać z tego przepisu.
OK, wierzę na słowo, uzupełnię składniki - drożdże świeże i do pieczenia. Kolejny przepis, może ten naj? Teraz piekę wg Bahati , na kamieniu, z dodatkiem krupczatki 500ki lub 450 (wolę tą 1szą).
Tyle zachwytów, że trzeba spróbować.
Drożdży dużo, to przez olej dodany na początku? My tłuszcz wgniatamy na końcu, kiedy mąka wchłonie ciepłą wodę.
Może ziemniaki nie takie, albo olej tak rozluźnia masę.
Super pomysł na moją ulubioną jaglankę - może wreszcie wyjdzie smaczna (nie mam talentu do gotowania kasz).
Obiadów z kurczakiem nie jadam, czasami z kotem , a ten nie lubi kaszy, nawet z mlekiem;D
I znowu super: z solą zmiękczającą, więc bez maggi. Koniecznie pieprz czosnkowy + estragon. Dzięki:)
Wyszło pyszne, trochę pomyliłam kolejność (najpierw podprażyłam migdały, zalałam sokiem pomar.) i zagęściłam w.kokosowymi - idealna posypka sałatki owocowej. Dziękuję i polecam ;)
Cud nad cudami: nowa tortownica 26cm, wlałam całą porcję i bałam się, że wykipi a on wyrósł wysoko (ok.3cm ponad rant), nic nie wyszło na boki. Spód ciastowy pominęłam, miałam 5 jaj a żółtek 6 (1no podwójne) + białek sporo z wigilijnych pierogów. Czary, nic tylko czaaary ;D Zapach śliczny maślany (ser z wiaderka Deluxe, piszą że nie wymaga dod.masła, ale i tak 1/2 kostki wmiksowałam).
Dzięki :) To moje uwielbiane ciasteczka, od dawna wypiekane z różnych przepisów. Ten wygląda idealnie i kusi strasznie, chociaż z 1/2 porcji, w środku nocy muszę upiec. Wesołych Świąt
Rezygnując z margaryny muszę dodać tyle samo masła (2x 250g), czy mniej, np. 2 kostki 200g?