Tiaaaa.... ode mnie "jak być wredną"... tylko coś opornie Ci idzie.
Dzięki wielkie, Megi. Nikt nie jest tak dobry, żeby się nie chcieć ciutkę podszkolić. Ja artykuł już drukuję i nauczę się go na pamięć. Bo będę powtarzać zawsze, że to dzięki WŻ i Tobie przestałam się bać drożdżowego (i bezy)... :D Dzięki.
Peggy, bardzo, bardzo mi miło. :)
Megi, to ciasto jest następne w kolejce. :) Dzięki za przepis.
Z nieba spadłaś z tym przepisem. Do ulubionych i na sobotę jak znalazł. Dzięki.
U mnie pies...
Dzięki, na pewno się skuszę. :)
Masło śmietankowe to masło śmietankowe. Tak się, po prostu, nazywa. :) Ale pewnie można dodać też najzwyklejsze extra albo klarowane.
Czy po "wykrojeniu" bułek dajemy im jeszcze podrosnąć, czy pieczemy od razu?
No a jak nie???? Już jest podobna tutaj, dodatkowo z octem i jest przepyszna. Zobaczymy z serkiem, już go znalazłam.... czeba kupić, tylko poszukam szaleńca do spółki. :)
Dziękuję uprzejmie, ekkore. :)
Mleko dopisałam z punkcie 3 - dziękuję.
Dzięki wszystkim bardzo za miłe komentarze.
Gacek - przepraszam, że tak późno. Mam robot planetarny najtańszy, jaki może być - z Lidla. Bardzo go chwalę, daje radę z każdym ciastem.... no i nie kosztował 2000 :) Ja bym z drożdżowym nie dała rady łapkami.