Musze potwierdzic ze mniam, mniam, bo jadlam to tiramisu w wykonaniu anulkas :))
To m.in. ja bylam ta okazja ;)) hihi
A tiramisu:BOMBA!!!
mniam, mniam :) Pyszności!!! To tiramisu chodziło już za mną od jakiegoś czasu i w końcu znalazła się okazja do wypróbowania tego przepisu.! Rewelacja!!!
hej ja tez robialm, ciasto proste,i szybkie w wykonaiu, piekniczki jak narazie sa twarde(ale wygladaja apetycznie i wychodzi ich sporo! narazie powendrowlay do pojemnika, akurat zostalo, nieduzo czasu do swiat wiec mam nadzieje ze w tym czasie zmiekna, i beda super na swieta, dam znac po swietach czy rodzinka byla zachwycona, narazie zycze Wesolych Swiat
robiłam to cudo juz wiele razy. jest wyyyyysmienite:D:D ulubiony placek mojego mężusia:) zawsze prosi tylko o niego:) bardzo dziekuje za przepisik pozdrawiam!
Placek na pewno się uda! Moje ciasto również było rzadkie, ale wszystko wyszło bardzo dobre
kruszonka nietypowa, ale pyszna!!!
Zrobiłam. Co prawda mój mąż uważa, że osiągnęłam szczyt doskonałości, ale mam dwie uwagi czy może pytania:
-dlaczego ta piana u góry u mnie jest brązowa? Już ktoś o to pytał.
- co zrobić żeby dżem nie wsiąknął zupełnie w ciasto? Dałam cały słoik porzeczkowego z Łowicza.
Wyszedł pyszny
o, ludziska! toż to jest pyszne! zrobiłam z piersią kurczakową, dałam zwykły ser żółty, mniam
Makaron ten na spodzie wyszedł przy brzegach blaszki nieco twardawy (ale taki już urok mojego zabytkowego piekarnika), a sos serowy nieładnie się zwarzył w grudki, widocznie śmietana była nieudana, ale w smaku lazania idealna, mąż wciął 3 dokładki, ja dwie, tym samym nasza dieta poszła się paść ale przepis super, polecam.
Zapodobały mi się te Wasze domeczki, więc i ja postanowiłam spróbować swych sił - w życiu jeszcze czegoś takiego nie piekłam...Dziś w ramach rozgrzewki powstały sanki...i ich "napęd", czyli zaprzęg Św. Mikołaja
Pyszne ciasto robie teraz co tydzień tą pizze , bo rodzina nie daje mi spokoju :)
polecam
i wypróbowałam, bo trzeba przyznać, że dla mnie, jako ciągle uczącej się gotowac, piec itd, Nutella staje się wyrocznią ;)
no i niby wszystko szło super ekstra, plan masowej produkcji rodził się w mojej głowie a tu wpadka: ciastka wyszły twardawe, nie kruche, twardawe ! i strasznie opornie odchodziły od papieru, co na pewno im urody nie dodało. ale nic, pewnie przekombinowałam z temperaturą, co oznacza, ze ciastka warte są mimo wszystko kolejnej próby