Basiu marcepan wspaniały>Pięknie się formuje.Podzieliłam go na części i zamroziłam.Po rozmrożeniu jest tak samo cudownie plastyczny.A tu moje dzieło
Dziękuję Basiu19. A co z oczkami, uszkami, noskiem np.?
Daneczko, wg mnie (jeśli chcesz np. przymocować rączki czy nóżki itp do ludzika) najlepiej użyj di tego patyczków np. wykałaczek, poprostu wbij kawałek patyczka do rączki a resztę do tułowia , w ten sposób chyba najlepiej będą się trzymać, ale trzeba uważać przy jedzeniu na te patyczki.
Dziewczyny! Ratunku!
Przeczytałam WSZYSTKIE komentarze i nadal nie wiem czym oprócz syropu z wody i cukru, można sklejać poszczególne części ludzików i innych figurek z marcepanu, tak aby trzymały się razem?
gosiu, chyba można wszystko drobnutko posiekać, ja mielę bo wolę klopsiki ............jakby to określić "gładkie", pozdrawiam.
chyba nie umiem wstawiać zdjęć :-( jak tylko znajdę czas to spróbuję znowu.
a ja dzięki tej masie popełniłam takie oto torty (na łąkowym kwiatki są z masy z pianek).
Robiłam to ciasto na imprezę ale nie smakowałam całości. Krem ajerkoniakowy świetny. Nie mogłam oderwać się od miski i już myślałam, że zabraknie mi tego kremu. Ciasto nie jest specjalnie trudne a efekt podobno bombowy. Krem czekoladowy niespecjalnie mi smakował ale to raczej mało ważne przy ogólnych wrażeniach smakowych :).
Marcepan znów wyszedł cudowny, a na dowód zamieszczam zdjęcie tortu urodzinowego mojej szwagierki. Co prawda chciałam go pokryć masą cukrową Dorotaxx, ale jakoś nie starczyło mi czasu, żeby ją przygotować... za długo bawiłam się w lepienie różyczek,hehe. Cyferki też ulepiłam z marcepanu; pierwotnie stały, ale moja córcia była uprzejma połamać dwójkę, więc "12"skończyło, leżąc. Transport też trochę uszkodził moje "dzieło", a poza tym się zagapiłam i nie zdążyłam zrobić mu porządnego zdjęcia... heh...
Ale super to ciasto wygląda,nareszcie coś innego,świetny:)
A dzis wymyśliłam czym zakolorowac róże.już miałam kupowac barwnik na allegro,dobrze że sie wstrzymałam ,bo tak często nie piekę wiec by leżał nieużyty.Zmieliłam w młynku do kawy galaretkę kiwi i truskawkową.Wyszedł taki puder więc dodałam do masy marcepanowej.Pomarańczowy wyszedł ponieważ do żółtej masy którą zabarwiłam kurkumą dodałam ten różowy.Myśle że galaretka może służyć jako barwnik.Zastanawiam sie jak wykombinować niebieski,bo niespotkałam niebieskiej galaretki.A róże wyszły mi takie.
gabi piękne te Twoje różyczki, a co do twardości marcepanu, dałaś za dużo cukru, wiem że w przepisie jest 0,5 kg ale czasem trzeba dać więcej a innym razem mniej, nie wiem od czego to zależy od cukru czy mąki. Kiedyś zawsze mi wychodziło równe 0,5 kg cukru, ale od jakiegoś czasu różnie to wychodzi raz mniej raz więcej, pozdrawiam i ćwicz dalej bo fajnie Ci to idzie.
No teraz troche lepiej,cały czas próbuję.Wywałkowałam ciasto i kieliszkiem wycięłam kółeczka.uformowałam kształt różyczek.Wielkie ukłony w stronę basi19,super przepis.Musze poćwiczyć bo bym chciała taką masę położyć na tort kiedyś,mi niewyszła tak ładna jak Wam wychodzi.Ale będe próbować i ćwiczyć,moze kiedyś?