mam pytanko czy ta masa wychodzi bardzo gesta bo moje ciacho sie rozwala:( wstawiłam je do lodówki
Udka pyszne, razem z nimi upiekłam ziemniaczki. Wszystko smakowało SUPER. Przepis jest już w moim zeszycie.
ciacho rozpływa sie w ustach,super, napewno bedzie powtórka dzieki za przepis pozdrawiam
Olusiu ja używam żelatyny firmy Dr. Oetker. Myślę jednak, że to nie ma większego znaczenia. Mi ta pianka zawsze -a robiłam ją juz parę razy- wychodzi bez większych problemów. Miałam natomiast kiedyś taki sam problem przy jednym cieście (zrobiły się grudki i masa nie stężała). Doszłam wtedy do wniosku, że żelatyna była za bardzo stężała. Teraz robię tak, że żelatynę tylko studzę i wlewam do masy. Masa co prawda rozrzedza się ale nie ma grudek. Po wsadzeniu do lodówki ładnie tężeje.
Zrobiłam na urodziny - pyszne :)
Dzisiaj przyniosłam trochę do pracy - wszyscy się zajadają i oczywiście proszą o przepis....
poprostu rewelacja:) a zamiast majonezu do polania potrawy użyłam jogurtu naturalnego, przyprawionego solą i pieprzem:) danie wyszło suuuuper:)
Ilka napisz jakiej firmy używasz żelatyne , mialam z gellwe , już nie wiem gdzie szukać przyczyny ,ale ciacho i tak pyszne :)
Aniugizmo strasznie Cię przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twoje pytanie. Musiałam przeoczyć.Nie mam pojęcia jak smakują napoleonki w Krakowie. Bardzo mi przykro.
Calisto trudno mi powiedziec ile dokładnie wyjdzie bo ja miałam tylko 4 wafelki. Resztę włozyłam do keksówki. Tak na oko powinno być 8-10.
salatka b.dobra ,mimo ze nie cierpie papryki.Goscie zajadali ze smakiem .
sałatka pyszna i prosta w przygotowaniu,dziękuję ilko76 za przepis.
z moją pianką nie za dobrze , spływa z ciasta :(:( coś chyba nie moj dzien na robienie ciasta , a podobną piankę robilam w piątek i było ok , może następnym razem się uda
też miałam problem z ubiciem pianki , mleko mialam zimne :( dolałam zelatyny dałam do lodowki mam nadzieję , ze stęzeje , tylko zawsze jakoś mi nie tak wyjdzie z ta zelatyną , robią mi się takie małe grudki , nie wiem czemu :(
Jak to stwierdziła moje córeczka- "Mamusiu, ten kurczaczej jest cud-miód-palce lizać" :) Ja i mąż też podzielamy to zdanie. Brawo Ilka! Super przepisik!