Justi, nie bardzo wiem, co mogę Ci odpowiedzieć....:) Nie czuję się odpowiedzialna za Twoją totalną porażkę, strasznie kombinowałaś z tą temperaturą, zaczynałaś od najwyższej a potem zmniejszałaś. I twierdzisz, że hajcowało się nadal... W tej sytuacji nie dałaś temu sernikowi najmniejszych szans żeby urósł. Masy serowej po dodaniu ubitych białek nie miesza się zbyt intensywnie . Należy delikatnie wymieszać. Wtedy masa serowa nie jest rzadka ale taka w sam raz.W żadnym razie nie może przypominać rozbitej brei.
Nie mam pomysłu jak to wytłumaczyć...:)
Wiesz lusia24, tajemnica powodzenia w kuchni zależy nie tylko od cudownych receptur ale przede wszystkim od sposobu wykonania .
Czasem kucharz/ka też bywa tragiczna w swoich zmaganiach...:)))
Przepis moim zdaniem jest bez zarzutu - ale to tylko moje zdanie.
niestety nie polecam przepisu.Zrobiłam wszystko dokladnie wg podanych wskazowek i proporcji i ciasto okropnie kleilo sie do rak.bardzo ciezko bylo je wyzrobic,nie mowiac juz o tym,ze nie dalo sie wykrawac z niego oponek!!!!tragedia:/
Alu jak zwykle robiłam chrusty z Twojego przepisu, tak sie objadłam, że już nawet pączka nie zmieszcze!! Wyszły rewelacyjne, mięciutkie, pulchne i nie są tłuste, jeszcze raz dzięki za przepis, zagoscił na stałe w moim menu, pozdrawiam serdecznie danka
Ssasanko, ja nie czuję w tym lukrze zapachu czy smaku kwaśnej śmietany. Pytasz czy zastyga? Oczywiście, że tak ! Wszystko jednak zależy od odpowiedniej gęstości lukru. I tu nie potrafię podać odpowiednich proporcji - niestety trzeba "na wyczucie"...:)
Najlepiej będzie jak zrobisz na próbę małą porcję lukru i niekoniecznie na "pokazowe ciasto" a wtedy sama przekonasz się czy to "ten" lukier czy też musisz szukać innego przepisu. W kuchni najlepiej sprawdza się metoda prób i błędów, niestety... pozdrawiam..:)))
Rozumiem ssasanko, ja tez "ściągnęłam " przepis alidab, bo jest bardzo ciekawy. To, co napisałam, to była tzw. " deska ratunkowa".Pozdrawiam
Do alidab .Wielkie dzięki za odpowiedz ,tylko mam małe pytanka,czy nie czuć tej kwaśnej śmietany w smaku ,no i najważniejsze czy lukier zastyga ,bo mój niby ma zastygnąć a w rzeczywistości ciasto pływa nawet na drugi dzień,pozdro.
Do Poli42 .wiem że na forum jest mowa o lukrze ,ale ja chciałam przepis od alidab bo ładnie ten lukier wygląda na tym serniczku, jest suchutki a mi właśnie chodzi o lukier ,który na cieście zastyga,ale mimo wszystko dzięki i pozdrawiam.
Właśnie konsumuje- pyszne, pulchniutkie, nie są tłuste, rewelacja - godne polecenia!!!!!!!!
Tak.. i tym sposobem zdecydowałam się zrobić oponki już teraz.
Moja mama takie robiła i ja też.. ale ostatnio z 5 lat temu? :)
Pozdrawiam, życzę smacznego wszystkim tym co pieką oponki na tłusty czwartek i miłego dnia! :)
adlib, dzięki za nowy przepis na lukier " na gorąco "- takiego nie znałam a wygląda rewelacyjnie ! Czy długo obsycha ?
Sasanko, jakoś przeoczyłam Twoje pytanie, przepraszam...:)
A to przepis na mój lukier :
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany zagotować. Do gorącej wsypywać cukier puder i mieszać,aby nie było grudek (ja robię to taką metalową sprężynką).Wcisnąć trochę soku z cytryny.Lukier nie może być za rzadki,bo spłynie z ciasta.Ilość cukru pudru muszę podać w przybliżeniu - myślę,że jest to pełna szklanka.Trudność w podaniu dokładnych proporcji wynika z tego,że zawsze robię ten lukier "na oko".