Nie trzeba pasteryzowac?
Mslonko ja robiłam z suszonym tymiankiem, jak najbardziej się nadaje.
czy tymianek powinien być swieży czy może robił ktoś z suszonym ?:)
Ja robię taki sam, tylko zamiast owoców wiśni używam 2 kg aronii, też jest przepyszny. Ale Twój oczywiście dodaję do ulubionych i spróbuję za rok, bo teraz jest już za późno na wiśnie
Te cebulki były pyszne ! W tym roku też zrobię z tego przepisu. :)))
Mari, sprobuje, jestem zawsze ciekawa nowych przepisow:)
Tineczka, sprobuj koniecznie "Ogorki watykanskie" wg przepisu Mamawiesia, sa tez slodkie a jeszcze dodaje sie rodzynki, ja juz zrobilam ale jeszcze nie probowalam, jestem b.ciekawa bo na drugi dzien resztka zalewy byla syropem! Nigdy nic takiego mi sie nie stalo!
dodam jeszcze, ze do jednego sloika wlozylam pol papryczki chili :)
Mari, otworzylam ten maly sloik i ogorki sa rewelacja! Bardzo wszystkim smakuja:) Ja lubie ta slodycz w polaczeniu z reszta. Wiem, ze czosnek moze taka chemiczna reakcje dostac, ale nigdy od razu. Nastepne zrobie z czosnkiem czerwonym z wlasnego chodu, to moze bedzie fioletowy w sloiku:)) Jak widzialas na zdjeciu, pieknie ten czosnek zegral sie z kolorem zakretki:) Ja robie ogorki do jedzenia na drugi dzien, gdzie jest taka ilosc cukru, ze ludzie by zemdleli:) Pyszne sa mimo wszystko. Smaku sie nie dyskutuje:) Pozdrawiam
Dzięki za szybką odpowiedz.W sobote biorę sie za robote.Pozdrawiam;-)
Ja uzywam ciemnego rumu ale bialy tez moze byc naturalnie. Co do pasteryzacji bez gotowania - nie wiem dlaczego, tak jest w przepisie i tak robie /bez zastanawiania sie /.
Ja bym chciała wiedzieć jakiego rumu użyć;biały czy ciemny.No i wyczytałam,ze pasteryzujemy bez gotowania..........dlaczego?
Mi się zdarzyło mieć niebieski czosnek w ogórkach, ale to nie była wina przepisu tylko to był chiński czosnek. Dałam go do kiszonych ogórków i smak nie zmienił się, ani nic się nie zepsuło, tylko ten kolorek nieciekawy odstręczał nieco.
Tineczka, nigdy nie mialam niebieskiego czosnku w tych ogorkach, raz troche zmienil kolor na niebieskawy ale nie pamietam w czym to bylo. Mysle ze to nie jest zadna "wada". Ciekawa jestem jak Ci beda smakowac, ja zrobilam duzo w tym roku bo urodzaj na ogorki byl niebywaly. Pozdrawiam.
Zrobiłam w połowie lipca. Dziś otwarłam mały słoiczek (specjalnie przygotowany z myślą o przedzimowej degustacji ) Pycha!!! Sok dodałam do herbatki.