to jest pyyyyszne
Ciasto jest zdecydowanie dla amatorów gorzkiej czekolady. Z mleczną też można sobie poeksperymentować, a podejrzewam, że z białą czekoladą też można by spróbować. Jednak uważam, że gorzka czekolada jest zdecydowanie najlepsza.
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje. Ja używam blaszki o wymiarach 36x25 lub troche mniejszej. Ciasta dużo wychodzi jeśli porządnie ubije się jaja, aż są naprawdę białe. Wtedy makowiec wychodzi puszysty.
Te ogóreczki należą do moich ulubionych. Zawsze robiła je moja mama a w tym roku zrobiłam je sama z tego właśnie przepisu. Rewelacja, pozdrawiam serdecznie
Okej, zrobiłam, zjadłam. Przepis faktycznie wybitnie łatwy w wykonaniu, ale tylko dla wielbicieli naprawdę, hm, wytrawnych smaków. Zaserwowanie z lodami jest naprawdę dobrym pomysłem, a jak ktoś nie chce, to pokombinowanie z mieszaniem mlecznej i gorzkiej czekolady chyba też wyjdzie na zdrowie.
Jak jest bardziej wilgotny ser to lepiej dodać dwa budynie na wszelki wypadek. Masa jest wtedy bardziej ścisła. Ale smaku to nie zmienia :)
A no w sumie nie trzeba mrozić. Można od razu wrzucić do rozgrzanego oleju.
Ogórki pyszne zrobiłam z 2 porcji i już mało zostało , dzięki za super przepis
Mojemu mężowi i synkowi bardzo posmakowały, musiałam robić ponownie.Dzięki za przepis:)
A dlaczego mrozimy serek?
Można eksperymentować z różnego rodzaju zupami, ale uważam, że z cebulową jest najlepsza:) Może to i niezbyt zdrowy dodatek, ale za to smaczny:)
Jestem miłośniczką tej surówki od dłuższego czasu, tylko zapomniałam skomentować.
I znowu je robilam :) Pyszności! Robiłam z marmoladą wieloowocową i takie najbardziej mi smakują! Jeszcze surowe po wierzchu posypałam taką przyprawą do deserów i kawy: Karmel i wanilia w młynku i POLECAM takie rozwiązanie - upieczone na wierzchu mają teraz taką chrupiącą super pachnącą skorupkę!
Jedna wielka PYCHA! Tylko na ten ser z wiaderka bym raczej uważała. Ja dałam zwykły z kostki i rozbiłam go melakserem (z tymczasowego braku maszynki do mielenia) i nie wyszedł zbyt bardzo gęsty (dodałam 2 budynie na 1 szkl mleka z obawy, że może jednak być zbyt rzadki). Co nie zmienia faktu, że nieeeebo w gębie! Jeszcze nie raz zagości na moim stole!
W ogóle to dopiero wczoraj upiekłam i miałam dzisiaj rozwieźć po kawałku po rodzince, ale głęboko się nad tym zastanawiam... Jeśli wychodzi coś pyszniastego to potem męczą mnie niemiłosiernie: upiecz, UPIECZ, UUUUPIEEEECZ! A niewątpliwie to ciacho do takich pyszności należy!