To bardzo sie ciesze, bo tez uwielbiam takie smaki:)
Proste ale jakie pyszne...w zastępstwie fety użyłem sera bałkańskiego (do kupienia w Lidlu) REWELACJA
Zrobione ....zjedzone....wyśmienite śledzie...jak wszystkie naszej polskiej Szwedki....
Sfotografowałaś najzwyklejszy pod słońcem cukier kryształ o średniej grubości ziaren. Czyli taki, jaki najczęściej Polacy zdejmują z półki przeciętnego sklepu. Do przetworów nadaje się w zasadzie każdy oprócz grubej rafinady - zresztą z dość oczywistych powodów - duże kryształki trudno się rozpuszczają, poza tym cukier gruba rafinada jest duuuużo droższy :)
Ło matko kochana, już ostrzę klawiaturę i lodówkę na Twoje rękawy
Paola, wiem, ze lubisz "moje" sledzie, jak cos do nich dodajesz, to jeszcze bardziej inspiruje mnie do wkladania nastepnych przepisow, mam pare w "rekawie" :)
Mezalians smakow, wcale nie jest glupi:)))
Pozdrawiam serdecznie!!!!!
Zulia, kazda woda mineralna, gazowana bedzie dobra:)
poniewaz jest zastrzezenie w sprawie gatunku cukru, musze pokazac o jaki cukier "krysztal" mi chodzi:)
prosze o dokladna nazwe po polsku, moze ktos pomoze:))
Sos musztardowy wyszedł pyszny : taki słodko-ostry z lekką, śmietanową nutką.
Dodałam nieco więcej koperku i ... polski akcent w postaci drobno pokrojonych ogórków małosolnych.
Mariaż polsko-skandynawskich śledzi bardzo smaczny.
Tineczko, dzięki za przepis i ... nie śmiej sie z tych ogórków, ale tak mnie naszło przy dosypywaniu koperku do sosu
A jak będzie inna woda niż Vichy to co?
AIII, bardzo sie ciesze, ze losos smakowal. Ja tez wole marynowanego lososia, jest bardziej soczysty:)
Pieknie go podalas i widac, ze pieprz nie zmienil koloru filetow.
Buziaki!
Też uważam że jest super, zwłaszcza do pieczywa chrupkiego.
Łosoś przepyszny!!!!!
O niebo lepszy od wędzonego na zimno. Na fotce jeszcze bez sosu. Polałam nim chwilę przed przyjazdem gości.
Nie był zbyt pikantny, ale następnym razem ( będe szukać) dam biały pieprz utłuczony w moździerzu.
Bardzo dziękuję za przepis.:))))
Alicjo, dziekuje za zyczenia, dopiero teraz przeczytalam.
Milo, ze pasta smakowala:)
Pozdrawiam
Grażynko,
Sałatka jest pyszna i aromatyczna. Na początku trzymałam się ściśle przepisu, nawet specjalnie kupiłam melasę ;)
Potem już tylko zrezygnowałam z rodzynek i dołożyłam maleńką łyżeczkę modeńskiego, ciemnego octu balsamicznego i ździebełko świeżo zmielonego czarnego pieprzu.
Sałatka ma "pazur" ! ;)
Czerwona kapusta zrobiona tym sposobem jest wyjątkowo smaczna i taka odmienna od kapusty naszej powszedniej ;) Rzeczywiście równie dobrze smakuje na ciepło i na zimno.
Dzięki za przepis !
PS. Na początku trochę obawiałam się braku wody, ale okazało się, że w trakcie duszenia, kapusta puściła na tyle soku, że po dodaniu wina, melasy i soku porzeczkowego fantastycznie "przegryzły" się wszystkie smaki i aromaty. Pycha !