Ja bym to nazwał plackami studenta pod koniec miesiąca :-) Jutro wracam z wykładów i robię sobie te placki. Dodam chyba do nich jeszcze resztkę twarogu i jakieś mięsko :-D
Ciacho super:)
Tylko że nie miałam świerzych owoców tak więc rozsmarowałam na cieście dżem wiśniowy.
To znaczy dodać do tego farszu pieczarkowo-szynkowego:)
Cieszę się,że murzynek smakował! Chociaż z drugiej strony...on nie może nie smakować :)
Przepyszne!!!!! Jedyny zarzut, to brak informacji na temat formy składników, czyli co zrobić z czosnkiem - smazyć w całości, a oliwki, a papryczka? Trzeba się wykazać intuicją i/lub pomysłowością. Ale warto!!!!
Grazia, ja myślę ze chyba długo to można przechowywać, bo to przecież na alkoholu. U mnie w domu nigdy tego nie sprawdziłam ile moze stać, bo było w szybkim czasie pochłaniane. Cieszę się, ze Ci smakuje, ja malibu trzymam w lodówce, najdłuzej wytrzymało chyba z tydzień, ale przez to że musiałam wyjechać..... Pozdrawiam.
Gotuję buraczki z jarzynami (marchewka, pietruszka, seler, cebula, czosnek).
Dodaję ocet winny, aby nie stracić koloru.
Doprawiam pieprzem (DUżO) i solą.
W osobnym garnku gotuję wędzonkę (kość lub boczek). Czasami wykorzystuję wywar z wędzonej szynki.
Gdy barszczyk się ugotuje, łączę go z wywarem. Doprawiam zagęszczonym barszczem z Krakusa (jak mam) i gotowe.
Smacznego
Jakbym jeszcze mogła otrzymać przepis na wspomniany barszczyk, byłoby fajowo.
Wygląda wspaniale i pewnie jeszcze lepiej smakuje!! Super!!
Powiem tak: poszłam na kompromis. Dolałam pół butelki barszczu i potem jeszcze barszcz biały Winiary rozrobiony w zimnej wodzie. Wyszło przepyszniaste!!
Znam podobny przepis ,tylko w tym przepisie jest jeszcze papryka i to dużo, na 3 kg buraków jest ok 2 kg papryki i 1 kg cebuli, pokrojone z burakami stoją 12 godz i później się pasteryzuje ale z twojego przepisu moga być bardzo dobre spróbuje zrobić
Gratulacje jest bardzo dobre .na szczęście mąż takich słodkości nie pije ha ha WSZYSTKO MOJE !!!!!
Proszę o odpisanie na moje pytanko -jak długo i gdzie można przechowywać?Dzięki
Dałam czerwoną cebulkę i koperek. Pominęłam masło, ale i bez niego pasta była przepyszna. Dziekuję za przepis i polecam innym.
Jak tylko znajdę w sklepie tą fasolkę, to uczynię ją dzisiaj na kolację a potem powiem czy smakowało
Asiu77-nie syp sobie na oko...to chyba bardzo szczypie...
Oczywiście żartuję...a tak naprawdę masz absolutną rację-popieram!;)))