to danie podpatrzone z kuchni ormiańskiej,szczerze mowiac bylam sceptycznie nastawiona majac spróbowac je po raz pierwszy jednak juz po paru chwilach zrozumialam dlaczego uwielbiaja ja czlonkowie rodziny ktora zaszczycila mnie wtedy kolacja;) moze nie nalezy do najtanszych ale...mysle ze warto ja ugotowac i zaskoczyc innych nieco innym smakiem...pikanterią wschodu;)
PRZYGOTOWANIE:
-cebule przekrawamy na ćwiartki i kroimy w paski
-bakłazany w drobna kostke (bez skóry)
-ziemniaki kroimy w tzw "łódki"
-papryki w paski
-pomidory sparzamy i kroimy w kostke
chodzi o to by nie kraic warzyw zbyt drobno!
do duzego garnka dajemy oliwe i cebule,podsmazamy z vegetą,wlewamy 1/4 garnak wody i wrzucamy łódki ziemniakow jak tylko zeszklą sie nieco ziemniaki dodajemy kolejno pomidory,i bakłażany oraz przyprawy poza bazylia, po 15 min gotowania kiedy bakłazany sie podgotuja i zmniejsza obietosc mieszamy i dodajemy wszystkie papryki chodzi o to by papryka nie rozgotowala sie i pozostala lekko chrupka,miedzy czasie na patelni smazymy piersi z kurczaka pokrojone w kostke i przyprawione sola i pieprzem...odlewamy nadmiar tłuszczu z patelni i dodajemy piersi do garnka ,mieszamy i gotujemy jeszcze kilka minut...mocno mieszamy i sprawdzamy czy baklażany sie rozgotowaly (do konsystencji gestego leczo) jesli tak-zdejmujemy z gazu danie i dodajemy swiezą posiekana bazylie,koledre i wycisniety czosnek...podajemy na goraco z pieczywem...smacznosci!
mozna równiez przygotowac te potrawe w wersji wegetarianskiej czyli bez piersi z kurczaka jest równie smaczna:)
obuwniczy (2010-06-15 18:42)
Skorzystałam wczoraj z tego przepisu i potrawa okazała się bardzo pyszna.Wprowadziłam tylko jedną zmianę. Dodałam zdecydowanie więcej czosnku (połowę więcej i to do połowę mniejszej porcji a i tak zginął) mimo, że nie jestem jakimś czosnkowym fanatykiem. Poza tym jest to potrawa ormiańska, więc czosnkowość jest wskazana;)