Skrzydełka poprzecinać na 3 części. Z najmniejszych części, wegety i 1,5 l wody i nastawić rosół. W międzyczsie posolić i popieprzyć pozostałe skrzydełka, obtoczyć w mące ziemniaczanej a potem w jajku (w tej właśnie kolejności) i usmażyć na patelni. Skrzydełka muszą się lekko zarumienić (na jasny brąz). Pod koniec smażenia do rosołu dodać resztę składników (tj. sok z cytryn, cukier, zmiażdżony czosnek i ketchup) i zagotować.
Usmażone skrzydełka przełożyć do żaroodpornego naczynia (dosyć dużego - ja używam takiego owalnego), zalać przecedzonym (!) sosem i włożyćdo piekarnika nagrzanego do 200-220
oC. Piec ok 2 godzin.
Sos nie musi zakrywać wszystkich skrzydełek.