Potrzebny do robienia potrawy szeroki rondel 3-4 ltr. Oraz krążek dystansowy ( podkładka pod garnki).
Do rondla postawionego bezpośrednio na dużym ogniu, wlewamy 100ml oleju i wrzucamy pokrojony w słupki boczek, gdy lekko się wytopi dokładamy mięso pokrojone w 2 cm kostkę. Mięsa nie obtaczamy w mące!! (popr naniesiona 30.X 07.)
Gdy mięso lekko zacznie „złocić się”, wrzucamy cebulę pokrojoną w piórka i chili (**)(proponuję dać połowę tego składnika, zawsze możemy dodać). Cebula jest już zeszklona, wrzucamy paprykę, podlewamy połową piwa i wody, dodajemy liście laurowe, dodajemy marchewkę, pietruszkę, kalarepkę (w słupki ), głąbik z liścia kapusty pekińskiej ¹) pomidory pokrojone w ósemkę i pozbawione nasion (wypłukać pod strumieniem wody) oraz pora pokrojonego w 4-5 cm paski (wzdłuż),co chwilę lekko ale dokładnie mieszamy całość.Doprowadzamy do wrzenia..
Rondel stawiamy teraz na płytce dystansowej, nieco zmniejszamy płomień.
Na patelni, w pozostałym oleju, lekko obsmażamy; na silnym ogniu(!)pieczarki pokrojone >kapelusze w ósemki,> nóżki w słupki (na cztery, wzdłuż), na chwilę dodajemy do podsmażanych pieczarek, pokrojone w paski boczniaki i po ok 5 minutach dodajemy wszyskie grzybki do rondla.
Dusimy ok. 5 min.
W wodzie rozgniatamy kostki bulionu, łączymy z pozostałym piwem, wsypujemy
wszystkie przyprawy, po dokładnym wymieszaniu wlewamy do rondla.
Jeżeli imbir mamy świeży to wrzucamy bezpośrednie do rondla.
Ananasa (plastry) kroimy (w 8-ki lub 16-ki), śliwki w paski 2-3 mm wzdłużi dodajemy do rondla.
Ogólna uwaga: wszystkie składniki zawsze (robiac każdą potrawę) przygotowuję (w tym obróbka nozem), przed rozpoczęciem obróbki cieplnej, unikam wowczas możliwości pominięcia któregokolwiek.
W miarę potrzeby dodajemy sól i pieprz zielony.
Potrawa nie powinna być za rzadka, rozpuszczamy mąkę w soku z ananasa ,wlewamy do rondla po wymieszaniu i zagotowaniu całości …… podajemy na stół:
- z ryżem, makaronem
kokardki lub drobnymi kluseczkami kładzionymi,
posypujemy po wierzchu świeżym ogórkirm pokrojonym w słupki.
Ogórek dodaje potrawie wspaniałego smaku, trzeba to samemu poczuć(!).
.Jeżeli okaże się, że za dużo zrobiliśmy potrawy, można śmiało resztę zamrozić, oczywiście bez ogórka.
. Smak i konsystencja po rozmrożeniu pozostaną niezmienione.
Jeśli zamrożoną potrawę wyjmiemy do zjedzenia, do naczynia z odrobiną wody wrzucamy całość zamrożoną i "topimy" na wolnym ogmio od czasu do czasu przewracając bryłę, do całkowitego rozmrożenia, szybko potem doprowadzając do wrzenia. Nie gotujemy już.
A tak oto wygląda przed podaniem na stół:
Z ryżem na sypko:
http://wielkiezarcie.com/przepis19339.html Smacznego.
artykuł
przepis
galerię
film
.
