Robię podobną, ale zamiast czosnku dodaję pokrojonego w kostkę grejpfruta (to wymyśliła moja mama, bo coś jej brakowało w sałatce). Dzieciarnia ją uwielbia, a siostra w USA robi nią furorę na imprezach.
Jadłam w wersji bez jabłek i galaretki. Było przepyszne i wcale nie tłuste. A z jabłuszkami będzie jeszcze pyszniejsze! Chyba przy najlbliższej okazji zrobię, bo mi ślinka zaczęła lecieć
Ten przepis znam pod nazwą murzynka.
Czysta rewelacja. Cała rodzinka zachwycona, choć dzieci za błokułami nie przepadają, to w tej wersji zjadły i chwaliły! Dzięki Bahus!
A czy można tak zrobić cukinię? Bo mam jej sporo.
Czy na pewno to mają być gramy? Bo mi wychodzi trochę mało tego. 10 g masła to 1 dag, czyli chyba ok. pół łyżki. A 0,5 dag mąki ziemniacznej to będzie na czubku noża. Może tam miały być dekagramy???
Moja babcia z Mosiny (pod Poznaniem) robiła podobnie, tylko dodawała jeszcze łyżkę smalcu (żadne masło czy olej). Z młodymi ziemniakami to genialne jedzenie.
Fakt, ciasto jest pyszne (robię je "od wieków"), tylko nie skubię wierzchniej warstwy, a normalnie rozwałkowuję. A ciasto dzielę na dwie części - na dół tak 2/3, a na wierzch 1/3. I wykorzystuję praktycznie wszystkie owoce sezonowe, a zimą mrożone (nie polecam jednak truskawek). Najlepsze jest jeszcze ciepłe :)
Ale dlaczego to jest w kuchni rosyjskiej? Z tego, co mi wiadomo to danie typowo słowiańskie, a nie wyłącznie rosyjskie. POczątkowo robiono je tylko z pszenicy, miodu i maku, jako pewnych symboli.
Robię to od jakiegoś czasu, ale bez octu i owoców. Znika natychmiast. Teraz spróbuję z owocami.
Z tego co wiem, bliny robi się z mąki gryczanej, a podaje ze śmietaną, śledziami lub w wersji bardzo wykwintnej z kawiorem.
Zamiast pietruszki można dodać koperek, też świetne