czyli 1 i 1/2 a więc 1,5. Myślałam że to "czeski" błąd przy przepisywaniu
3/2 czy 2/3?
myślę, że keksówka jest lepsza:)
wydaje mi się że tak ok. 150 ml. Co do kawy rozpuszczalnej- jasne, że może być, ja zawsze takiej używam:))
Dziś zrobiłam Pijaną Śliwkę po raz kolejny z tym, że tym razem ją zmodyfikowałam- zamiast ciasta z przepisu zrobiłam prawdziwy biszkopt czekoladowy (tzn. bez oleju i proszku do pieczenia) i do płynu, którym nasącza się biszkopt dodałam trochę alkoholu i zapachu rumowego. EXTRA!!!
Cynamon oczywiście też nie jest konieczny. Ja bardzo lubię i cynamon i goździki ale czasem robię szrlotkę bez tych przypraw i też jest bardzo smaczna:)
robiłam ciasto już 3 razy i jest EXTRA! Zgadzam się, że spokojnie może występować także w roli tortu:) A co do pytania Nutinki1 to myślę, że nadawać też by się mogły suszone morele.
basiu19- napisałam 1h 20 minut czyli 80 minut a nie 120:)) ale tak czy inaczej myślę, że piekę biszkopt dłużej bo taki jest niestety urok mojego piecyka. Zawsze, muszę wszystko piec dłużej niż jest to napisane w przepisie:((
Nie, nie terzeba bo krem nie jest rzadki- jest raczej sztywny i no... powiedziała bym taki kremowy:D jak maślany krem do tortu np.
Nie, nie sa kupione:)) Ale przyznam szczerze, że te na zdjęciu to te "ładne"- wybrane, bo nie wszystkie i nie zawsze takie wychodzą no ale przecierz takiego rozklejonego i z wypłeniętą konfiturą bym Wam nie pokazała...:P Zresztą nawet te, troszkę brzydsze, też są pyszne... :D
Nie, jeżeli używasz kawy mielonej musisz odcedzić fusy- dlatego polecam rozpuszczalną:)
Niestety, nie mam:( Makowce, i w ogóle ciasta drożdżowe, zawsze piecze moja mama, próbowałam kiedyś od niej wyciągnąć przepis ale robi go zawsze "na oko" i mówi, że nie ma żadnego przepisu... Myślę, że po prostu strzeże swojej tajemnicy;)
Tak, oko cię nie myli- makowiec:D Trochę pękł, niestety:) To zdjęcia z ostatniej Wielkanocy- stąd tyle ciast:))
tak sto-krotko, piekę w szklanum, żaroodpornym naczyniu bo wydaję mi się, że ciasto z takiego naczynie jest jakieś takie bardziej apetyczne:D Proponuję kliknij na powiększenie obrazka (zdjęcia sernika) w prawym dolnym rogu, a zobaczysz dokładniej naczynko:))
sto-krotka ma rację, problem mógł tkwić w tym, że obie masy nie były w tej samej, pokojowej temperaturze. Chociaż mnie krem waży się tylko wtedy, kiedy używam "lewego";P masła (tzn. mixu masła i oleju). Polecam używać zwykłe masło roślinne, takie w plastikowym, żółtym kubeczku z napisam "MR" :D Zawsze się sprawdza:))