W przepisie zaznaczone, że piec 45 min. a temperatura??? celowo nie napisałam, bo ....piekarniki pieką różnie i ja piekę w 150 st. piekarnik elektryczny grzanie góra-dół. Wstawię do jednak do przepisu, bo nie każdy musi czytać komentarze.
Dzięki imienniczko, o to mi chodziło tzn. o sałatę masłową właśnie i uważam, że tok Twojego myślenia jest słuszny - trzeba brać tylko środek /że też sama na to nie wpadłam wcześniej/. Dzięki za rozjaśnienie mego "ciężkiego" umysłu i pozdrówka !!!
Mam ochotę zrobić, ale odpowiedz - trzeba wkładać całą główkę czy też układać liście /uprzednio oderwane/ ? Myślę, że zalewa powinna być zimna, bo po zalaniu wrzącą sałata nie wyglądałaby dobrze....
Dziś robiąc porządki na swojej skrzynce mailowej napotkałam na właściwe zdjęcie róży do ucierania. Zdjęcie znalazła w necie i przesłała mi już dawno moja koleżanka, ale o nim zupełnie zapomniałam i nie wstawiłam wówczas, ale dziś naprawiam błąd, aby każdy wiedział o jaką konkretnie różę chodzi.
Ocet 10% czy inny?
Ja też robię od wielu lat, a zimą zupka jest smakowita. Pozdrawiam!
A o jakiej wadze masło roślinne? pytam, bo są różne opakowania.
Też taką uwielbiam, z tym, że dodaję do śmietany odrobinę mąki, nieco zakwaszam cytryną lub ostatecznie octem, a jeszcze lepiej wodą z ugotanych czerwonych porzeczek /niedojrzałych jeszcze do końca/, a koperek dodaję na samym końcu, już po wyłączeniu gazu no i daję go dużo.
dodać do masy
A co to za bezbarwna galaretka? jakoś nigdy takiej nie spotkałam....chyba, że zrobiona we własnym zakresie?
Alidab, chylę czoła - jesteś niesamowita, a torty przepiękne, mimo, że też nie lubię przeładowanej dekoracji.
odpowiem za autorkę -żółtka dodaję zawsze razem z mąką lub suchym budyniem i mieszam z częścią zimnego mleka, resztę mleka gotuję z cukrem i na gotujące wlewam tą masę z żółtkami, no i mieszam, tak jak budyń
Wiele lat temu piekłam placek o tej nazwie, ale potem zrezygnowałam, bowiem wg mnie kulki były zbyt twarde w porównaniu z całością. Teraz porównałam oba przepisy tzn. mój i Twój - w moim nie ma już dodatkowo sody no i jest bez...jabłek /kulki pieczne są na cieście kruchym i potem luki między nimi uzupełnione kremem/. Spróbuję upiec z dodatkiem sody do ciasta "kulkowego", z pewnością to poprawi ich kruchość.
Upiekłam, smaczny bardzo, a ten rabarbar...zupełnienie nie znany mi dotąd smak rabarbaru po tym uprzednim zasypaniu cukrem.
Jedno co mi nie bardzo pasuje - placek wyszedł mi dość niski. Nie wiem, czy blacha za duża /ok. 24x35 / ? A może taki ma być, a ja wymyślam, bo lubię placki troszkę wyższe, choć mój był niby akurat, ale chyba coś klapnęło w nim po wyjęciu z pieca /może ciasto a może masa się skurczyła?/. Oprócz płaskiej łyżki proszku dała odrobinę amoniaku i piekłam 45 min. w 150 st. - termoobieg. Tak czy siak będę go piekła jeszcze w tym sezonie i to niebawem bo pyszniasty.
Ja dodaję jeszcze ogórka świeżego, jak mam to też paprykę świeżą no i jakąś zieleninę. A czosnek obowiązkowo. Jest pyszna.