Kluseczki pynia.Robię bardzo często.Proporcje ustalam,jak monia__S,wychodzą bezbłędnie.Topię do nich skwarki z boczku wędzonego. Bardzo łatwe,bardzo smaczne.Polecam wszystkim.
Ciacho zapowiada się interesująco.Już dodaję do ulubionych.
Dzięki za miłe komentarze. Cieszę się,że wychodzi i smakuje. Pozdrawiam!
Aleex,nie czaruj po nocach.
Acha,jeszcze jedno.Ser musi być zimny,żeby masło się nie zważyło i dodajemy go po 2 - 3 łyżki,ciągle mieszając.
Nie,nie.tylko na początku,jak wlewam jajka z cukrem i td.Póżniej pyrkoli się na malutkim ogniu.Utworzy się wtedy jednolita,zwarta masa.
Olusiu kochana, po skończeniu mieszania,to z tej masy serowej jest niezła ćtapa.Można się wystraszyć,czy będzie z tego coś,co da się ukroić nożem.Spokojnie,będzie z tego puchaty serniczek.Należałoby się martwić,gdyby masa była bardzo gęsta.Życzę smacznego.
Rysiu,cieszę się,że się udało i panie zadowolone.Dziękuję za ukłony i pozdrawiam.
Olusia1,ser lepiej trochę ostudzić,a potem na sito.W przypadku wylania gorącego,istnieje zagrożenie,że część nam ucieknie przez diurki. Masło solone - BOŻE BROŃ,wyjdzie niesmaczne. To już lepiej dać jakieś zwykłe,najwyżej ciasto będzie mniej puszyste.
Cieszę się,że smakowała.Z tym modyfikowaniem,to oczywiście żart,ale tu nie wszyscy mają poczucie humoru. Mama robi czasem wersję z kukurydzą z puszki (dodatkowo).
Ciasto wygląda cudnie. Takie mniamuśne. Na przyjęciu dla dzieci prezentowałoby się super. Szkoda, że nie miałam przepisu w piątek, przed urodzinami syna. Już dodaję do ulubionych.
Zrobiłam z tego ciasta lukrowany tort cytrynowy. Serdecznie polecam. Przepis zrobił w rodzinie furorę.
Cieszę się,że smakował.U mnie został wczoraj jeden kawałek.Na urodzinach u syna było ośmioro dzieci,plus córcia i syn.Dziesięć osób i serniczek zjedzony.
Kasiu,sernik się nie rozjedzie bez budyniu i bez mąki,ponieważ się go nie piecze.To jest sernik na zimno.Masło będzie go trzymać.Powodzenia!
Dorotko,w tym przypadku,lepsze jest masło miękkie.Po wyjęciu z lodówki ładnie się kroi i po prostu rozpływa się w ustach.Nie trzeba męczyć zębów.