wyśmienite!! mama jest zachwycona. połaczenie bardzo dobre. tylko podczas smażenia piją dośc dużo tłuszczu, ale i tak polecam przepis. aha, robiłam bez marchewki i cebuli.
te ciastka cynamonowe to takie typu piernik?? bo jedyne serca takie wielkie jakie znam to naja posmak wlasnie takich przypraw do piernika sa pyszne i aromatyczne - to o takie chodzi??
a tak masowo mi się zrobiło;) akuratnie z 1 kg mąki i tylko dla domowników.... jeszcze stoją ale ubywa w zastraszającym tempie....:D co do lukru to ubilam na sztywno pianeę z 2 białek i wsypałam cukier puder i sok z cu\ytryny i wyszedł taki "piankowy" lukier, całkiem dobry, posypałam go jeszcze wiórkami, makiem bądź kakao. a co do przepisu to muszę znowu pochwalić....poezja:) a koleżankom już zazdroszczę, a swoją drogą - pomysł ciekawy na umieszczenie życzeń bądź sentencji w środku:)
a jak wcześniej robiłam babeczki (a raczej muffinki) to je trochę za długo trzymałam w piekarniku (ale to był 1 raz:)) to jak były takie suchę troszeczkę to je ponakłuwałam gęsto i polałam takim rzadkim lukrem z rumu + cukru pudru i wtedy były takie moooocne;) i bardzo wilgotne,. tak więc opcji jest wiele
ps. to nie żadna noga na fotce tylko ręka:P jeszcvze raz dziękuj,ę za przepis
zrobiłam po raz drugi, tym razem jednak będą zdjęcia. porcja była....poczwórna!!! babeczki (robiłam w foremce babeczek) są znakomite. zrobiłam z cynamonem z rumem i rodzynkami, z kiślem, z czekoladą w kawałkach, kakao, ze słonecznikiem uprażonym i z sokiem z cytrymy i skórką z tejże. coś fantastycznego, na to lukier z białek cukru pudru i soku z cytryny...trochę "bawienia" się ale WARTO było czekać na prawie 100 sztuk:)
popadłam w uzależnienie od tego ciasta. brak słów by opisać jego pychotę!! polecam szczerze wszystkim którzy się wahaja - a w upalne dni w szczególności:)
przepis jest genialny!! po wszystkich moich "przygodach" rogaliki znów wyszły rewelacyjne. robiłam ciasto wieczorem, bardzo już zmęczona i kiedy rozczyn mi pięknie wyrósł (ciasto stało na rozgrzanym piekarniku) dosypalam resztę składników i zamiast wyrabiać przez ok. 20 minut. pomieszałam wszystko łyżką dość dokładnie i od razu odstawiłam do wyrośnięcia. dodam iż jakoś źlwe wszystko obliczyłam i zabrakło mi mąki (o zgrozo) więc dosypałam odrobine krupczxatki. byłam już nieźle podłamana faktem cóż za dziwoląg mi wyjdzie?! kiedy ciasto wyrosłó (zrobiła się apokaliptyczna ilość wyrośniętego ciasta) z braku odpowiedniej ilości mąki byłó dość rzadkie. to wsypałam troche krupczatki na stolnice, wylałam spory kleks ciasta, delikatnie rozwałkowałam-rozciągnęłam na kształt koła i pocięłam na 8 częsci, zwinęłam takie "ciapiate " rogaliki i się zastanawialam co wezme na ognisko jak to nie wypali. a tu niespodzianka. rogali wyszło sporo!! same były spore (jakieś giganty!!), a przez to że ciasto było mało mączne baaardzo delikatne i długo świeże. tak więc z czystym sumieniem polecam bo tego przepisu nie można "schrzanić " :)
POLECAM :) danie baardzo dobre, tylko przed dodaniem mąki ziemniaczanej , zabieliłam pieczarki łyżką śmietany jaka mi została w lodówce
. i sosik wyszedł bardziej aksamitny, delikatny...mmmmhmmmm...:) dziekuję
rewelacja!!!! ser w polaczeniu z parpyka - delicious:), druga porcje posypalam slonecznikiem wymiesznaym z papryka, sola i slonecznikiem i tezs niczego sobie, a przepis polecam, mi wyszlo ok. 50 paluszkow
robilam na ognisko - przepis sie sprawdzil:) - posypalam paryka slodka, sola z chilli oraz ziolami
właśnie chrupię :) posypałam przyprawą w młynku: chili z solą i jest rewelacyjne
tak jak w tytule: nic dodać nic ująć - z połowy składników wyszedł wysoki i puszysty