Ależ oczywiście, że powinno byc kakao. I już jest . Przy wcześniejszej edycji przepisu, nieopatrznie wywaliłam kakao.
http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/Paluszki-Wiedzmy.html i przepis i zdjęcie
Ja nie mieszam długo, jedynie do połączenia składników (wszystkie od razu w jednej misce). Po dodaniu czekolady tak samo. A to po to właśnie, aby nie wprowadzać za dużo powietrza do masy.
Ale w końcu najważniejszy jest smak. Bardzo się cieszę, że smakowało. Teraz trafiłam na białą czekoladę z kawałeczkami truskawek. Pewnie niebawem przetestuję, zwieńczając dzieło zmiksowanymi truskawkami.
Przyznam Ci szczerze, że moje serniki raczej nie rosną a jeżeli już to bardzo niewiele i na pewno nigdy nie opadają, więc nie wiem co było przyczyną. Jeżeli wolicie bardziej słodkie ciasta, to możesz spokojnie dodać cukier lub zwiększyć ilość czekolady do 250 - 300 gram. Ja chyba wybrałabym opcję ze zwiększeniem ilości czekolady.
Ja kupiłam w Lidlu, gdy były dni kuchni azjatyckiej. Na pewno w większych miastach są sklepy z orientalną żywnością, w większych marketach też powinna być. Ale myślę, że można by było zastąpić ją np. odrobiną chili w płatkach (jest Kamisa i Kotanii) + 1 łyżeczka pikantnego keczupu (dobrej jakości)
Tu można zobaczyc te ciastka http://www.alejahandlowa.pl/tr/produkt/ciastka-lu-digestive-144g-warszawa_2788909.html . Tak jak Nutella napisała są to ciastka zbożowe, z mąki pełnoziarnistej.
Ja nie dodaję cukru do masy. Dla mnie słodycz 2 - 2,5 czekolad jest wystarczająca. Jeżeli ktoś lubi bardzo słodkie ciasta, to może oczywiście dodac cukier.
Danusiu, ja już od dawna jestem fanką serników z białą czekoladą. Robię je w różnych konfiguracjach. Z owocami i bez. Z wierzchem z bitej śmietany i taki całkiem goły. I każdy jest dla mnie pyszny. W przypadku serników z czekoladą, muszą one odstac swoje w lodówce. Wtedy dopiero wydobywa się pełnia smaku. Pracy przy nim tyle co nic, jedynie oczekiwanie na moment degustacji jest długie. Ale zapewniam Cię że warto.
Dopisany rozmiar. Ten był robiony w tortownicy 25 cm. Jak będzie mniejsza tortownica, sernik wyjdzie wyższy.
Rozpuszczona. Już poprawiłam przepis.
Ja piekłam to ciasto kilkakrotnie. ale zastosowałam się do wcześniejszych komentarzy tzn. mniej cukru a więcej masła do masy. No i krem wyszedł bardzo smaczny, a ja nie lubię zbyt słodkich ciast
Sunny, ja nie pasteryzowałam słoików. Gorące słoiki zakręcałam szybko zakrętkami i odstawiałam do góry dnem. Przykryłam grubymi ręcznikami czy kocem i tak sobie stygły pomaleńku. Zawsze tak robię i nigdy im nic nie było.
A garnek miał dno czyste. Możliwe, że tak jak pisze mati2, ktoś zamieszał wcześniej w garnku. Wtedy ciężkie śliwki spadają na dno i kłopot gotowy.