Bułki nie wyszły takie jak chciałam. Jak nigdy ciasto wg składników wyszło super (najczęściej jak robie coś z drożdżami to muszę mąki więcej dawać ale tu wyjątkowo ładne ciasto z danych proporcji). Niestety mój dobry humor prysł po tym jak bułki się upiekły. Nie wiem dlaczego liczyłam,że bułki wyjdą chociaż trochę podobne do sklepowych kajzerek.Może niektórym smakowały ale jak dla mnie to są kiepskie a już się cieszyłam, że będę sobie bułeczki piekła zamiast do sklepu biegać..:(
Nie poddałam się i wsadziłam spowrotem ciasto do piekarnika i piekłam 1 i 40 min (o dziwo nie przypalił się) i powiem Wam, że upiekł się. Miał iść do kosza jeśli nie upiekłby się a tu takie zaskoczenie. pyszny jest
A mnie wyszedł zakalec;( pierwszy raz w życiu. Może dlatego, że wiśnie wymieszałam odrazu z ciastem? Wiśnie zostały mi z przetworów czyli sam miąższ (sok w buteleczkach). Szkoda, ale jutro spróbuję chyba jeszcze raz.
Zrobiłam je wczoraj na obiad. Wybrałam opcję z jajkiem i wyszły naprawdę smaczne (to moje pierwsze w życiu kluski robione przeze mnie) szybko zrobione i szybko zniknęły
Biszkopt wyszedł świetny chociaż opadł trochę (skorzystałam z opcji przewrócenia go do góry nogami na szklankach) ale jakoś nie zauważyłam aby się podniósł;/ wyszło z niego dwie warstwy normalne i trzecia taka na parę milimetrów dosłownie sama wierzchnia skórka ale i tak tort był udany:D a biszkopt baardzo smaczny
Bardzo dobry pierwszy raz robiłam pasztet ale i tak wyszedł pyszny bo w ciągu dwóch dni zniknął cały i śladu po nim nie ma.
Rafaello zrobiłam na biszkoptach (maczanych w kawie Ince) i po dobie było wyśmienite. Może faktycznie trochę za cytrynowe ale następnym razem dodam jakieś owoce (brzoskwinie, wiśnie) i wydaje mi się, że będzie jeszcze lepsze