O rety dziewczyny, po co się tak kłócić? Przecież każdy może mieć również własną interpretację danej potrawy i co w tym złego? Czy to zawsze musi być wszystko takie kropka w kropkę? Jeśli ktoś majstruje przy tradycyjnych polskich daniach to nikt się go nie czepia, z kolei autorce oberwało się tak, jakby popełniła jakieś kulinarne bluźnierstwo :P To jej przepis i jej wersja, proste. To tak jakby ganić kogoś, że do sporządzenia rosołu dodaje kapusty - jedni dają inni nie i bez sensu jest krytykowanie tego oraz robienie z kogoś idioty, bo robi inaczej niż my, czy inaczej niż się "powinno". Takie moje zdanie. Przepis zapowiada się tak czy siak smakowicie i chętnie go wypróbuję :)
iwett - poziom pikantności regulujesz już sama. Wszystko zależy od tego ile wlejesz tam srirachy i jak mocno przyprawisz :) Także bez obaw. Mimo wszystko, nawet przy moim sutym przyprawieniu nie było to piekielnie ostre.
mariateresa - pokombinuj właśnie z jakimiś czerwonymi, bardziej dostępnymi sosami i czerwonymi przyprawami - może a nuż coś z tego wyjdzie smacznego :)
Słuchajcie - sos sriracha i shichimi można bez problemu kupić w większych miastach, w sklepach typu "kuchnie świata", można też zamówić przez internet. Z kolei srirache widziałem ostatnio w Lewiatanie. Myślę, że można pokombinować i zastąpić te składniki sosem chili oraz papryką w proszku, ale nie wiem jaki będzie efekt :)
Banan i orzechy, idealne połączenie!
Trochę mi brakuje tutaj jakiegoś sosu, który zwykle jest łącznikiem wszystkich składników... No ale wiem, gdyby był sos to pewnie już nie byłoby tak zdrowo... :)
Trochę podobny przepis do tego, z którym miałem już wcześniej do czynienia. Ten drugi pochodził z książki kucharskiej Siostry Anastazji. Też kroiło się fileta z kurczaka w kostki, dodawało się czerwoną cebulkę, biło pianę z białek, wlewało do michy z kurczakiem i cebulka i dodatkowo jakieś dwie szklanki maki pszennej i ziemniaczanej. Wychodziła z tego taka "breja", łyżką nakładało się na patelnię i formowało w takie "kupki", z których wychodziły kotleciki podobne do tych na zdjęciu. Były super pyszne! Z chęcią spróbuję tych z Twojego przepisu, wyglądają apetycznie :)
Tak mi ostatnio jakoś brakowało inspiracji w kategorii zupy, wszystkie mi się już jakoś przejadły. Tę chętnie wypróbuję :) Wprowadzę trochę egzotyki do kuchni :)
O, a te z kolei bardziej do mnie przemawiają, niż te z syropem pomarańczowym :D
Pancake'i lubię, ale jednak to dla mnie zbyt słodkie danie, zwłaszcza z tym syropem pomarańczowym... Ale tak czy siak wygląda to smakowicie!
Teraz doszedł mi kolejny przepis do puli "fit" :) Dzięki wielkie za niego, bo czasem wpadają do mnie znajome, które jedzą głównie takie rzeczy - urozmaicę trochę menu dla gości :D
Zapowiada się całkiem fajnie! Nie przepadam za ziemniakami, ale czuję, że ten przepis na potencjał i być może odmieniłby trochę mój stosunek do ziemniaków :P Muszę koniecznie spróbować!