Moje doświadczenia z pizza sięgają ponad 30 lat. Mając lat kilka, pierwszy raz jadłem pizze w Krakowie "Pod Aniołami" na Szewskiej w pierwszej krakowskiej pizzerni. Zbytnio to mi to nie smakowało, po schabowych i bigosie ... ale wszyscy zajadali to ja też. Później poznałem we Włoszech prawdziwą pizze i całą włoską filozofię związaną z jedzeniem, gotowaniem i stołem i to też nie wpłynęło dobrze na moje postrzeganie polskich pizzerni. Wiadomo pizza pizzy nie równa i są też w Polsce genialne pizzernie, ale wiadomo jakość idzie w parze z ceną, bo produkty są prosto z Włoch. Wiem, że to kwestia gustu, ale załamują mnie te dziwne czasem dodatki do pizzy. Jak to powiedział pewien Włoch - to jakbyście Wy do bigosu dodawali pomarańcze. Najczęściej robię pizzę w domu dla rodziny w sobotnie wieczory. Nad jednym tylko ubolewam, że nie mam pieca do pizzy takiego z prawdziwego zdarzenia. Ale kto wie, ogród jest duży, więc może kiedyś, jakieś forno w nim powstanie.
Jak ktoś zna włoski to polecam www.pizza.it
Szarlotka przepyszna, tylko jak dla mnie szklanka cukru to zdecydowanie za dużo. Wystarczy pół. Robiłam juz ją trzy razy, za trzecim razem zmodyfikowałam, zrobiłam 1,5 mąki, 1,5 kaszy i pol cukru, 3 warstwy i chyba taka jest najlepsza:) Czy u Ciebie pierwszego dnia spod też wychodzi suchy, a na trzeci dzień mięknie?
Ja mam bardzo różne doświadczenia jeśli chodzi o restauracje (jakość produktów, ceny i tak dalej), ale nadal jestem optymistką, podchodzę też troszkę pragmatycznie - czasem zwyczajnie nie ma się czasu, chęci lub umięjętności, aby coś ugotować w domu. Chęci (lub możliwości) nie ma się na przykład na urlopach - do dziś wspominam w wielką przyjemnością i tęsknotę pizzę z restauracji La Nonna w Polanicy Zdrój - w życiu nie udało mi się takiej zrobić, i pewnie w przyszłości nie uda. Na pewno zawitam tam ponownie lub zamówię na wynos, jeśli będę w pobliżu. Rozczarowania też były, a jakże... żeby było śmieszniej będące wynikiem kontaktu z pizzeriami poleconymi przez znajomych (czyżby inny gust, czy aż taka przepaść w jakości pizzy pieczonej przez różnych kucharzy, hm...)
Od razu nabrałam ochoty na pizzę oj uwielbiam. Jestem jeszcze w trakcie nauki ale już wiem że na pizzy dużo nie znaczy dobrze, lepiej mniej. Niestety nie znalazłam pizzy na tel dobrej jakości więc nadal kształcę się w domowej pizzerii. Dodam tyko że moje dzieci jedzą pizze tylko z serem.
Ja też bardzo je lubię. Są świetną odmianą dla gotowych wędlin czy serów :)
Uwielbiam wszelakie pasty rybne! Ale narobiłaś mi smaka, muszę zrobić w najbliższym czasie:) Pozdrawiam!
Rewelka!
Masz Ty wyobraźnię :D
Hihi, dziękuję za miłe komentarze :) Tak naprawdę rumieńce zawstydzonego rudzielca można zrobić z dowolnego sosu, np. bolognese - będzie równie pysznie, a może i pyszniej :)
A ja naiwnie myślałam, że wyprodukowałam nowy przepis :D W każdym razie bardzo się cieszę, że smakują - najbardziej lubię je właśnie z serem cheddar, choć nadają się różne gatunki twardych dojrzałych serów.
pychA