Ja i tak Wam dziękuję za czujność :) Placek wychodzi równie smaczny zarówno w wersji, w której najpierw przygotowuje się złoty karmel, a następnie cierpliwie rozpuszcza jego grudki w soku, który puściły jabłuszka, jak i w wersji, w której po prostu podsmaża się jabłka wymieszane w cukrze. Chyba jednak wolę wersję karmelową mimo że jest nieco trudniejsza w wykonaniu :) Zawsze późną wiosą i wczesnym latem zaczynam wypatrywać pierwszych antonówk, bo właśnie z tą odmianą jabłek ulubiłam sobie moją niską szarlotkę na kruchym spodzie :)
Wkn to nie byl sarkazm ;-) z mojej strony, moja mama tak robi i wychodzi karmel, (wlasnie ja pytalam), woda, maselko, cukier a potem jabluszka :-)
Rewelacja!!! Takiego efektu się nie spodziewałam, niebo w gębie! Szkoda, że zrobiłam z pojedynczej porcji, następnym razem na pewno będzie z podwójnej :) Brawa dla autorki przepisu za stworzenie takiego cuda.
Dziewczyny, macie całkowitą rację, w pośpiechu udostępniłam wcześniejszą wersję. Za moment poprawię. Oczywiście najpierw rozpuszczamy cukier na patelni, a gdy nabierze ciemnozłotego koloru, dodajemy jabłka. Dzięki temu mus będzie miał delikatny posmak karmelu i będzie ciemniejszy w kolorze.
Jabłka podpiekane z cukrem gwarantuję, ze będzie karmel :)
A gdzie karmel?Jabłka od lat przygotowuję w ten sposób do jabłecznika i na pewno nie maja one smaku karmelu.Wprawdzie nie dodaję rodzynek,czyżby one sprawiały,że mus ma smak karmelu?
Ciasto pyszniutkie i dość szybko się robi :) Również zrobiłam z 1,5 porcji a rabarbar sparzyłam wodą z cukrem tak jak radził ktoś wcześniej i rzeczywiście był wyśmienity. Piekłam 40 minut w 180 stopniach i powiem szczerze, że to było troszkę za długo - następnym razem skrócę czas do max 30 minut. Jednak ciasto GORĄCO polecam !!!
Po raz kolejny upiekłam to ciasto i po raz kolejny wyszło smaczne :) Zrobiłam z 1,5 porcji, dodatkowo dodałam kruszonkę i polałam lukrem. (zmnieszyłam ilość cukru w cieście, bo musiałam dodać do kruszonki i jeszcze lukier doszedł)
Właśnie jestem po degustacji tych naleśników.Pyyyycha ,polecam
Rewelacja! Są po prostu PRZEPYSZNE! Słodziutkie, puszyste, pulchne, rozpływają się w ustach.... Polecam gorąco!
Ojoj, misiek, dziękuję za przemiły komentarz - cieszę się, że mój skromny łosoś przyczynił się do wytworzenia atmosfery godnej świec ;)
wczoraj zrobiłem łososia na kolacje żonie
były świece wieczór łośoś w/g twego przepisu
REWELACJA ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
pycha
Cieszę się APM :)