takich o grubości około 4 mm i średnicy ok. 5 cm to około (o jejku, nie pamiętam dokładnie :() 35 chyba.
Wkn (albo Mamo Różyczki, bo widzę, że robiłaś już dwukrotnie:)), ile orientacyjnie wychodzi ciasteczek z podanej porcji ciasta? Chcę je dziś upiec i wykorzystać jako słodki dodatek-prezent do świątecznych podarków i nie wiem czy nie powinnam upiec z podwójnej ilości składników. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź:)
Iwonka chętnie zobaczymy Twoje dzieła a nie tylko wystawione u innych komentarze ;D Mnie zdjęcie się podoba a przepis zaraz ląduje w ulubionych ;-)
dziękuję!będę szukać-bombeczki są cudne!
Zuzanna, ja zrobiłam z samej tortowej, bo nie miałam sojowej i wyszły przepyszne:)
czy mąka sojowa jest niezbędna? nie mam takiej, czym można ją zastąpić?
Trudno określić ilość sztuk - paluchy można smażych większe lub mniejsze, dłuższe lub krótsze, jak kto lubi. Mnie paluchów wychodzi zwykle około 30.
Bardzo wiele zależy od konstencji ciasta. Zdarzyło mi się już jeść paluchy zrobione z tego przepisu, które były fatalne w smaku. Czasem diabeł tkwi w szczegółach, np. w innej ilości, wilgotności czy rodzaju mąki, czasem w smaku śledzi - nie każde są dobre. Mnie też nie smakują na ciepło, natomiast uwielbiam je na zimno! Ale mimo wszystko dziękuję za komentarz :)
Jak dla mnie nic nadzwyczajnego! smaczniejsze na zimno, jako przekąska
Masz rację , są trochę grubsze od wczorajszych, a to tylko dlatego że ciasto rozwałkowałam grubiej, spieszyłam się zanim mały wstanie. Ciasteczka zapakowałam w poszewkę od jaśka i wsadziłam w tekturowe pudełko z przykryciem:)
Moja babcia jak piekła ciastka ze skwarek to też zawsze je tak pakowała:)Oj marzą mi się takie babcine ciasteczka skwarkowe karbowane z maszynki . .:)
Jakby nieco bardziej urosły, a może były troszkę grubiej wałkowane :) Ciekawa jestem, jak długo maksymalnie będą trzymały świeżość - jeśli pakujesz partię tych ciastek z przeznaczeniem na Święta, podziel się wrażeniami. Moje ostatnie pojedyncze ciasteczka niestety przetrwały około tygodnia i zostały zjedzone, zanim zdążyłam przetestować ich trwałość.
Bardzo wysoka zawartość kakao, muszą być esencjonalne, że aż strach - na Twoim miejscu połączyłabym pół na pół czekoladę, o której wspominasz ze zwykłą deserową dla złagodzenia kakaowej goryczki.
Ciastka wygladają smakowicie. Zastanawiam się, czy z czekoladą 90% kakao też byłyby dobre? Mam kilka takich czekolad i szukam do nich zastosowania, bo same w sobie mi nie smakują :(
Tak, pierwszy był super, zdjęcie było robione na świeżo, później zakwasowe bąbelki było dużo lepiej widać. Wniosek - nie eksperymentuje już z tym przepisem, bo Twoja wersja bardzo mi odpowiada, nie ma co przedobrzać ;-)