Stare naklejki na słoikach czy butlkach usuwam za pomocą majonezu.
Trzeba solidnie naklejkę posmarować majonezem i poczekać dobę.
Pod wodą elegancko schodzi. Resztkę kleju usunąć za pomocą druciaka kuchennego.
Sprawdzone.
Mam tak samo, korzystam z masła, spirytusu, sody itp. - słoik musi być czysty. :)
Podobny przepis podałam już jakiś czas temu - " domowy pasztet Rzymianki" :)
No właśnie, te etykiety przyklejone na amen, które nie wiadomo jak usunąć - jeśli spodoba mi się jakiś słoik, np. po chrzanie albo innym cudzie, jestem zdolna sięgnąć nawet po rozpuzczalnik, żeby pozbyć się naklejki producenta
Dzięki WKN za podanie takiego sposobu na przyklejanie etykiet. Robię tak od lat, tzn. od kiedy pokazałaś. Też nie lubię słoików ze starymi etykietami. :)
Kochana, przekoniecznie! Ponieważ to się błyskawicznie robi :) Masz wzór etykiety jakiś prosty, pusty do wpisania nazwy dżemu, drukujesz, szybciochem wycinasz, a potem chlast prast maczasz w mleku i masz piękne słoiczki :) Na górę kawał papierowe serwetki, żeby nie wydawać kasy na ozdobne lny i kanwy.
Bardzo nie lubię słoików z resztkami sklepowych etykiet, na przykład po majonezach, które ktoś po prostu pobazgrał mazakiem, żeby było widać rok wykonania i co w środku siedzi ;)
O Boze, Kobieto ze Tobie chce sie to robic? Super...............ja tez kiedys bylam mloda i rozne cuda robilam.Teraz mi to dynda.
A to już jak się woli. Można dodać tuńczyka do sosu, ale czasem lubię zostawić go w ładnych kawałkach i kładę zimnego na gorący makaron i sos, posypując jakimś twardym serem żółtym.
Wkn a tego tuńczyka to do sosu wladowac czy prosto z puszki na makaron?
W tym roku też mam nakaz nazbierania leśnych jeżyn na dżem. Nie znoszę przecierać ich przez sito, żeby pozbyć się pestek, ale czego się nie robi dla najmłodszych, żeby pałaszowały z uśmiechem i brały dokładki :)
Uwielbiam jeżyny w każdym wydaniu, przepisy na pewno wypróbuje. Naleśniki aż się proszą by je zajadać :)
No niestety, pestek z czerwonych porzeczek można się pozbyć robiąc sok, przecier lub galaretkę, ale przy takich ciastkach trzymają się jak tonący brzytwy
Na szczęście ja tak lubię czerwoną porzeczkę, że pestki zupełnie mi nie przeszkadzają
Twoj pomysl............... moje dzielo!Jedyne co zmienilam .......dodalam do piany lyzeczke octu z figi.
Rzeczywiscie pyszne, ale te pestki z porzeczek,,,,tragedia!
Pewnie są pyszneeeeee
To u nas zamiast zaklepki była zasmażka :)