Pięknie, ech ta wiosna )))
Pół kostki masła lub margaryny będzie w sam raz.
Witam ile tłuszczu do rogalikow.
Tak jak mówisz, korzeń by może dodał tej ostrości. Mężowi smakowała, zjadł dwie miseczki, zdjęcie na szybciocha zrobione, także niebawem będzie na moim blogu reklamować te wspaniałe przepisy na WIELKIM ŻARCIU , dzięki,pa))
Meguś, ja tę zupę kiedyś robiłam bardzo regularnie, a teraz od wielkiego dzwonu, bo za wiele przepisów i pomysłów kusi :)
Ale pamiętam, że było z nią różnie i chyba tylko z 2 razy wyszła mi naprawdę ostra w smaku. Dobrą metodą jest chyba niestety dokupienie korzonka chrzanu, obranie go i starcie na tarce z oczkami do tarcia ziemniaków - można wtedy po łyżce dodawać chrzan świeży i wzmacniać ostrość.
Ale na surowo bardzo ostry a w zupie nie czuć wcale tej ostrości a Wasza była ostra? i slodka tak jak moja? Ja dalam ,,wieluński chrzan"
Niestety od chrzanu :( a także od producenta chrzanu.
Zrobiłam dzisiaj tą zupę i powiem tak. Dalam sloiczek chrzanu, posmak jak najbardziej chrzanowy był, ale ostrości brak. Dlaczego to tak? Przy takiej ilości...hmm słodkawa, ale dobra. Może to od chrzanu zależy... ?
Bardzo się cieszę! Też ją lubimy i co jakiś czas wracamy do przepisu :)
Zupka przepyszna i prosta w przygotowaniu. Na stałe za gości w moim domu. Pozdrawiam
Jaaa, dzięki za piękne zdjęcie w komentarzu!
Wysyłałaś je dokładnie w momencie, gdy ja robiłam porządki w swoich zdjęciach i przenosiłam potrawkę do kuchennego katalogu
Dzieci bardzo lubią takie proste smaki - to i kilka bardzo podobnych wrersji mam przetestowanych na małolatach. Wszystkie wciągają, jak dotąd tylko dla jednego dziecięcia musiałam wprowadzić małą modyfikację, ale tylko dlatego, że ryżu nie lubi. Więc wciąga z makaronem
Już przetestowane:) Pycha! W prostocie siła!;) Córci bardzo posmakowało, więc z pewnością będzie dużo powtórek po rosołkowym obiadku. Przy pałaszowaniu było słychać tylko długie Mmmmmmmmm...:) Polecam!
Ja również jestem za :)
Jestem jak najbardziej ''za''
.
Hihi, o proszku do prania nie pomyślałam. Był próbować eksperymentować Bahati, pewnie nawet Stefan nie chciał