Realnie jest chyba najładniejsza z nich wszystkich, choć w czasie robienia nie wyglądała ciekawie.
Fajnie tak zarażać pasją dłubania
Cudne bombki wyszły - muszę zrobić taką z papierowych ślimaczków ciętych z jednej strony nożyczkami w ząbki - jest świetna!
Przepiękna jest ta choinka z białej włóczki!
Jejku, poszłam na zakupy - zostałam potraktowana zimnym zamarzającym kłującym deszczem, przewiana wrednym wietrzyskiem, wracam, a tu takie miłe wieści na mnie czekają, w dodatku nie tylko pod jednym artykułem :)
Super choinka - a uroda, to również kwestia oświetlenia, może miałaś ciemniej podczas robienia zdjęcia.
Bardzo się cieszę, że zrobiłaś to małe cudo :)
No i wcięło mi komentarz.... Ale co tam, powtórzę. Nareszcie włóczka do czegoś się przydała. W szale wytwarzania świątecznych ozdób (to Twoja wina Wkn) poczyniłam tez inne bombki.
Zainspirowana pomysłem i brakiem sznurka, wygrzebałam włóczkę i poczyniłam choinkę.
Chwalę się choć wiem, że do oryginału jej dalekoooooo. Mimo wszystko duma mnie rozpiera, bo własnymi łapkami zrobiłam :) Dzięki Wkn za pomysł.
Zawsze istnieje szansa, że w Mikołajki łasuchy dostaną tyle słodyczy, że oszczędzą choinkę i jakoś dotrwa do świąt
świetne.. niestety u mnie by nie dotrwała do świąt! łasuchy by ją spałaszowały :)
ale cudny! trzeba będzie zrobić
Musze Ci powiedziec Wkn, ze pomyslami nie grzeszysz :) Choinka jest sliczna! :)
P.S. Tylko oszczedzaj palce, bo zwlaszcza teraz, przed swietami, sa w cenie ;)