No proszę, w renifery zamieniły się mikołajkowe ciasteczka - piękne, podobają mi się bardzo!
też na czekoladę, Jak stwardniała to się trzymają mocno.
Świetnie wyglądają! A czym przykleiłaś noski? Nie odpadną w transporcie?
Na pewno będą smakować w przedszkolu. W domu dałam dzieciaczkom na spróbowanie i nie wiedziałam gdzie z nimi potem uciekać ;)
Gabi, zwróć uwagę, że te stroiki z ładnych paru lat zbierane - gdybym miała zrobić je jednego roku i jeszcze próbować ozdoby z dziećmi wykonywać, piec, gotować, sprzątać i jeszcze temu wszystkiego robić zdjęcia i opisywać, chyba bym zwariowała... no właśnie... hm...
Piękne ,podziwiam Cię ,skad masz tego czasu tyle i gotować i jeszcze inne cuda robić:),w tym roku u mnie poki co tylko pierniki wykonane ale ile juz rozdanyh , dzis zamierzam dorobić troszkę ,No i piernik staropolski mam placki juz upieczone.
dobre)
No właśnie :) To bardzo proste, ale naprawdę niezłe połączenie. Najlepszym na to dowodem jest nasza chrześniaczka, która nie lubi ani śledzia ani groszku, a zjadła sporą dokładkę sałatki :D
Oooo ja to na skróty chodzę bo z sałatką wcinam śledzika Tak czy inaczej w takim połączeniu jest pyszny :)
Myślę, że będą dzieciakom smakować :)
Zrobione, kilka już zjedzonych. Reszta schowana, jutro ozdabiam (będą reniferki) i do przedszkola będą na spotkanie grupy.
ciasto zagniecione i na razie leżakuje w lodówce, jutro wielkie pierniczenie:) mmm już nie mogę się doczekać:)
Bardzo dziękuję :) Wypróbuję na pewno :)
Jednak troszkę za wcześnie. Podobnie ryzykowne jest dodawanie owoców świeżych lub z puszki - są mokre i mogą tak sobie wpłynąć na konsystencję tortu. Jeśli się jednak zdecydujesz, napisz o efektach :)