Mięso się już smaży , napiszę póżniej jak rodzince smakowało.
Skopolendro ten chleb jest mały, a zdjecia Ania robila w przyblizeniu dlatego sie taki wydaje
u nas nie oplaca sie piec takiego chleba,bo mozna kupic takie w piekarni blisko naszego domu,albo w molochu .Fajnie to smakuje,tylko przesadzila troche z majerankiem nie bardzo lubie duze ilosci tego ziela,ale jakos zjadlam:)
Rozyczko duzy szacunek za ochote na wymyslanie coraz to nowych potraw.Co do zurku :tez czasem taki robie tylko chlebki robie sama tak male zeby kazdy dostal i chlebek zamiast talerza.Smakuja wybornie tez z bograczem lub zupa gulaszowa.Z pewnoscia mozna to pokombinowac z wieloma Twoimi przepisami.Swietne zdjecia
To ile razy gotować ten żurek?
Kolejna smaczna zupka. Ja dałam 2 kostki grzybowe, a makaron, taki drobniutki ugotowałam w zupie. Najbardziej podoba mi się, że Twoje przepisy są takie dokładne, nawet ilość wody na zupę, to jest super dla takiej osoby jak ja, która musi mieć wszystko wytłumaczone,
Pozdrawiam!
Ciasto robiłam parę miesięcy temu, dopiero teraz komentuję, bo wcześniej nie byłam zalogowana. Super przepis, robiłam na wizytę teściów to stresik był, ale wszystko się udało. Wyśmienite przepisy Różyczko! Na pewno jeszcze z nie jednego skorzystam.
Skrytykowałaś go Ty:) bo zrobiłaś takie same i redakcja mój na głównej powiesiła nie Twój:) więc daj spokój i sie nie ośmieszaj.
U mnie też dzisiaj taka,nawet maluch sporo zjadł,tylko mama odlała bez przyprawy dla niego:) miło że smakuje.
faktycznie , prosta ale smaczna zupka , dzieciaczki zajadały aż miło! dzięki za fajną podpowiedż na szybkie i smaczne danie
Mi ten przepis przekonał, w końcu jest przez Ciebie zrobiony, sama nazwa dania wskazuje że to nie profanacja. Poza tym ta strona należy do amatorów gotowania, więc eksperymenty są mile widziane.
Droga anno702 - zwracasz uwagę, że powyższy przepis to profanacja włoskiej kuchni, ale jak nazwa przepisu wskazuje to 'carbonara wg Różyczki', więc modyfikacje są chyba dozwolone?
Włoska carbonara to to nie jest. Ale każdy ma swój przepis, przygotowuje tak jak mu smakuje i tym sie tu dzieli. Nie ma więc o co robic rabanu, jeżeli ktos chce to zrobi makaron z tego przepisu, jeżeli uważa że jest zły to zrobi ja według swojego gustu.
A może z ta carbonarą to jest tak, jak z naszym bigosem. W każdym regionie robi się go nieco inaczej, dodaje inne przyprawy. Jedni dodają maggi, inni koncentrat pomidorowy, jeszcze inni kapustę kiszoną pół na pół ze zwykłą słodką kapustą. Ale każde z tych dań to jednak bigos. Radzę poczytać w necie na temat carbonary, bo z tego co się zorientowałam to nawet sami włosi nie są zgodni co do składników sosu. Jedni dają śmietanę, inni nie ( ponoć w większości włoskich restauracji śmietana to podstawa). Jedni dodają białe wino, inni pieczarki. Chyba nie ma się o co oburzać i podnosić raban.
Bardzo fajny pomysł, ale czy zamiast tych ciastek mogą być krakersy też słone i bardziej dostępne np lajkonik bardzo je lubie??
Mamo Rozyczki oczywiscie ze wypadaloby. Akurat padlo na Rozyczke bo tu rozwinela sie dyskusja, ale masz zupelna racje. Kazda interpretacja klasyki (jakiejs bardzo typowej czy regionalnej klasyki ) powinna nazywac sie a la cos tam.
Niestety jest to bardzo zadko dostrzegane.