Cieszę się, że tak wam smakuje:)
Pyszne!!! Polecam:) Dzięki za przepis ;)
Też uważanm że to budyń:)
Toż to budyń, a nie kisiel.
kuchacik, jesteś nieoceniony :)
Budyń z sera (normatyw surowcowy na 4 porcje):
ser biały tłusty 200g
masło 25g
jaja 4szt
cukier 75g
mąka ziemniaczana 10g
skórka pomarańczowa lub rodzynki 40g
cukier waniliowy 10g
Do formy:
masło 5g
bułka tarta 5g
Sposób wykonania:
*Ser zemleć.
*Skórkę pomarańczową pokroić w drobną kostkę ,rodzynki sparzyć wrzątkiem i odcedzić
*Formę wysmarować masłem i posypać bułką tartą
*Masło dobrze utrzeć dodając żółtka i cukier
*Dodawać ser, mąkę ziemniaczaną ,rozetrzeć na pulchną masę, dodać skórkę lub rodzynki
*Ubić pianę ,dodać do masy serowej, lekko wymieszać
*Masę przełożyć do formy budyniowej, szczelnie zamknąć ,gotować ok 45minut w kąpieli wodnej
*Wyjąć formę z kąpieli wodnej,wyłożyć na talerz, wyporcjować
* Podawać posypane cukrem pudrem. Porcja powinna warzyć 100g
Fajne ciasteczka. Zrobiłam z podwójnej porcji. Szybko się robi jeszcze szybciej się zjada.
Jeśli to nie problem i koleżanka nie ma nic przeciwko temu, żebyś się podzielił przepisem, wpisz go tutaj, w dyskusji pod przepisem, może przyda się również innym osobom obserwującym nasze rozmowy. W każdym razie ja chętnie zerknę na jej proporcje i sposób wykonania.
U mnie koleżanka dla odmiany budyń z sera ,na słodko z skórką pomarańczową albo rodzynkami. O ile dobrze pamiętam to był bardzo dobry ...Jak chcesz mogę Ci podać przepis.
Hm, podejrzewam, że budyniu kalafiorowego też bym do ust nie wzięła - myślałam raczej o wersji słodkiej, z prawdziwą wanilią (polany później czekoladą i okraszony owockiem) albo tofii, może z nutą kawy, sama nie wiem :) Desery z udziałem kaszy manny też powinny wyjść niczego sobie.
Ahaa..
co kto lubi. Ja robiłem kalafiorowy ..Dla mnie masakra bez smaku. Takie to jest ...hmm. .nie dorbe ?
Właśnie dlatego mam szatański plan, żeby w przyszłym tygodniu moją formę do baby wycignąć i wykorzystać ją do ugotowania budyniu w kąpieli wodnej :)
To ja ślepa jestem - moja też jest ze stożkiem. Niedokładnie przyjrzałam się zdjęciom z książki i wydawało mi się, że tamta też ze stożkiem, szczególnie że taką własnie wkleiła Satina do artykułu.