Ciasto:
Masa:
Polewa:
Masło posiekać z mąką, dodać pozostałe składniki ciasta i zagnieść. Ciasto podzielić na dwie części i rozłożyć na dwóch blaszkach o wymiarach 41x24 cm. Piec około 20-30 minut w temp. 180*C. Ostudzić.
Żelatynę namoczyć w 1/4 szklanki zimnej wody. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, połączyć z serem mascarpone, wymieszać.
Jajka z parzyć wrzątkiem. Żółtka wbić do miski, wsypać cukier i ubijać około 10-15 minut nad garnkiem z gotującą się wodą. Masa powinna być jasno żółta i gęsta.
Żelatynę rozpuścić, przestudzić. Do masy śmietankowej przełożyć masę jajeczna i żelatynę, wszystko razem połączyć.
Na pierwszy placek wyłożyć 1/2 ilość kremu. Napar z kawy wymieszać z amaretto, moczyć w nim tylko z jednej strony biszkopty i układać na cieście jeden obok drugiego. Na biszkoptach rozsmarować pozostałą cześć masy i przykryć drugim plackiem.
Przygotować polewę. Nad garnkiem z gotującą się wodą umieścić miskę włożyć połamaną czekoladę i pozostałe składniki polewy. Mieszać do połączenia składników. Jeszcze ciepłą polewą polać ciasto i odstawić w chłodne miejsce, najlepiej na całą noc.
wspaniały przepis, piękne zdjęcie, ale no właśnie ale surowe żółtka i tego boję się najbardziej!
Wygląda bardzo smakowicie, uwielbiam tiramisu. Ale też się bałam zawsze surowych jajek i zaczęłam robić masę z serka mascarpone i śmietanki 36%. Też jest pyszne.
Można pominąć masę żółtkową i zrobić krem na bazie serka mascarpone i kremówki. Również będzie bardzo pysznie.
Pozdrawiam Ola
witam! spróbuję zrobić z serkiem i śmietaną, tylko czy nie trzeba usztywnić żęlatyną? również pozdrawiam!
gapa ze mnie, przecież w składnikach jest żelatyna-ach to roztargnienie!
:D Koniecznie daj znać czy smakowało.