Mąkę, sól i drożdże razem łączymy. Dodajemy pół jajka oraz mleko
i mieszamy. Na końcu dodajemy olej i cukier. Dobrze wszystko wyrabiamy ( ja jestem niecierpliwa i leniwa, więc wyrabiam ciasto mikserem ok. 20 minut) i odstawiamy, na minimum godzinę, do wyrośnięcia.
Ciasto przekładamy na, dobrze obsypaną (ciasto może się kleić) mąką (dla odmiany użyłam krupczatki) stolnicę i zagniatamy kilka razy. Dzielimy na 8 części, formujemy kulki i odstawiamy na 20 minut do wyrośnięcia.
Składniki na farsz mieszamy ze sobą. Najlepiej tuż przed nadziewaniem, żeby jagody nie zdążyły puścić soku.
Z każdej kulki formujemy placek i nakładamy na niego po kopiastej łyżce farszu. Dobrze sklejamy (tak jak pierogi) i delikatnie kulamy nadając im owalny kształt. Uformowane bułeczki kładziemy, sklejeniem do dołu, na wyłożonej pergaminem blaszce i ponownie odstawimy do wyrośnięcia na ok 40 min.
Wyrośnięte jagodzianki smarujemy, rozrobionym z wodą, jajkiem (pozostała połowa) i pieczemy ok. 15 minut w 220 stopniach.
Jagodzianki wychodzą przepyszne. Delikatne i lekkie, z dużą ilością nadzienia. Po wystygnięciu można je oprószyć cukrem pudrem lub polukrować.
Oryginalny przepis pochodzi z
tej stronki.
article
recipe
gallery
movie
