Witaj Mari, przepraszam,że dopiero teraz odpisuję ale na wsi jest sezon do póżnej jesieni i nie bardzo mam czas mając rodzinkę , amianowicie konfitury oczywiście czym dłużej się robi tę konfiturę tym lepiej. Popełniłam błąd z sokiem za co przepraszam. Po wydrelowaniu wiśni zasypuję cukrem po czym gdy wiśnie puszczą sok podgrzewam do wrządku tylko trzeba pilnować, żeby nie zawrzały i pod przykryciem ściereczką zostawiam do następnego dnia. Tę czynność powtarzam przez następne kolejne 3 - 4 dni oczywiście dosypując po 1/2 kg cukru lub mniej to zależy od tego jak lubimy słodkie i do czego będziemy dodawać. Ostatniego dnia po podgrzaniu do wrzątku nie zagotowując nakładamy do słoików iprzekręcamy je do góry dnem do wystygnięcia , żeeby się dobrze zasałły.Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych konfitur, SMACZNEGO.
Dziekuje Beatko1966, konfitury juz w sloiczkach, nie sa zle ale wydaje mi sie, ze babcia robila lepsze. Albo to wina wisni albo kucharki albo.............dawnych wspomnien czar. Pozdrawiam serdecznie.
Witam a coz tu tak pusto ? zachęcilam sie Pani przepisem na konfitury wisniowe ! i dzisiaj zaczelam je robic - a ze moja Rodzina jest spora wiec mam tych wisni az 15 kg hahahahaha - jest tego sporo do przerobienia...... nic to lubie w urlopie produkowac dla mojej Rodziny cos dobrego na zime !
Warto jednak nadmienic bo nie kazda Pani domu o tym wie ze drelowanie wisni wykonujemy specjalnym drewnianym nozykiem a jesli go nie mamy to palcami - noze absolutnie nie wchodza w rachube ! do tworzenia wspanialych konfitur uzywamy tylko drewnianych lyzek i emaliowany garnek ! Wisnie sa bardzo kwasnie i polaczone z metalem powoduja bardzo przykry metaliczny smak w produkcie.
Pozdrawiam serdecznie.
a te konfituty, to wisnie w galaretce czy w syropie? bo zalezy mi na takich plynnych do herbatki:)
Konfitura z wiśni oczywiście,że jest płynna gdyż jest w soku własnym i nadaje się do herbaty jak również do ciast oraz przeróżnych deserów.Ja dodaję tę konfiturę również do ciasta "murzynek"(owoce z sokiem)bo wtedy ciasto jest wilgotne.Zyczę smacznego.
Mari (2007-07-19 21:10)
Beata1966, wlasnie robie te konfitury i mam pytanie: w sumie robi sie je 5 dni? Jakos nie moge sie doliczyc. 1 dzien - zalac wystudzonym syropem z soku, 2 dzien - cieplym, powtarzac to samo jeszcze 3 dni, pozniej zagotowac razem z owocami, nawet wychodzi mi 6 dni. Wytlumacz prosze jak to robisz. Pozdrawiam.