Kotlety rzeszowskie

Pieczarki zetrzeć na tarce o dużych oczkach i dusić na patelni z ½ łyżki masła, solą i pieprzem – do odparowania płynu.
Osobno zeszklić na patelni posoloną poszatkowaną cebulę z resztą masła.
Pieczarki wymieszać z cebulą – pozostawić do przestygnięcia.
Obrane ziemniaki ugotować w wodzie bez soli i przetrzeć przez praskę. Ostudzić. W naczyniu, w którym są ziemniaki lekko je ubić reką i tak uformować aby zajmowały ¾ dna. Powstałą wolną przestrzeń (1/4 naczynia) wypełnić mąką przenną i niewielka ilością mąki ziemniaczanej. Dodać sól i zagnieść ciasto.
Z ciasta formować płaskie placuszki, do środka których wkładać farsz pieczarkowo-cebulowy i zlepiać jak duże pierogi.
Pierogi obtoczyć w mące i smażyć na oleju, aż będą rumiane i z chrupiącą skórką.

Nie wiem czemu to się nazywa "kotlety" bo ja raczej bym nazwał "pierogi". Ciekawi mnie też czy tak naprawdę Rzeszowianie wiedzą coś o rodowodzie rzeszowskim. Przepis zasłyszany, źródlo nieznane, Ale danie sprawdzone-godne polecenia