Jeden bochenek:
340 g zaczynu żytniego:
Składniki na ciasto:
Forma do keksówki precyzyjnie obłożona papierem do pieczenia.
Spryskiwacz z wodą
Od kilku lat nie jem pieczywa kupnego, tylko własne (piekę raz w miesiącu chleby, następnie mrożę pokrojony). Próbowałam kilku przepisów i wszystkie były dobre, ale jestem wierna od ponad roku tylko temu, z którym się dzielę. Nie wyobrażam sobie nie dodać kminku i czarnuszki. Wam zostawiam to do wyboru :)
Proces otrzymania zakwasu opisałam tutaj: bułki grahamki.
Zaczyn: wieczorem wymieszać zakwas z wodą i mąką, zostawić na noc (na 12 h).
Rano: wszystkie mąki przesiać przez sitko, wymieszać z solą i kminkiem, czarnuszką, lnem, solą, dodać zaczyn. Rozpocząć wyrabianie, dolewając wody. Ciasto będzie klejące i nie da się z niego uformować bochenka. Zostawić ciasto na 15 min. Po tym czasie jeszcze raz wyrobić (krótko, ok. 30 sek.), żeby je odgazować (by zapobiec powstaniu ewentualnych dziur w chlebie) i przełożyć ciasto do foremki. Warto zwilżać rękawiczkę (zawsze wyrabiam chleb w rękawiczkach) w wodzie, wtedy ono szybko odchodzi. Formę z chlebem zostawić na 5 godzin do wyrośnięcia.
Pieczenie chleba:
Nagrzanego piekarnik na 250 st. spryskać wodą, by powstała para i dopiero włożyć chleb do środka. Po 10 min. zmniejszyć temp. do 210 st. i ponownie spryskać piekarnik. Po kolejnych 10 min. zmniejszyć temp. do 180 st. i piec jeszcze chleb przez 30 min. Po wyjęciu z piekarnika, spryskać go wodą.
Czarnuszki nie łączyłam jeszcze z kminkiem i lnem - albo dodawałam do chleba samą albo z makiem (wspaniale się komponują). Chleb zapowiada się bardzo smacznie.
Ale ten ogóras wygląda dość sążniście na zdjęciu, wygląda bardziej jak maczuga niż jako dodatek
Uwielbiam wyraźne smaki, więc czarnuszka + len + kmienk bardzo mi pasują. Oczywiście, nie trzeba tego dodawać. Ważne, by zachować proporcje składników :-) Pozdrawiam :-)