2 jajka
2 duże jabłka
2 średnie marchewki
2 miarki mąki (ok. 140g)
2 czubate łyżki cukru trzcinowego
2 łyżki jogurtu bałkańskiego
2 łyżki mleka
2 maleńkie szczypty soli
2 szczypty cynamonu
2 większe szczypty proszku do pieczenia
Uwielbiam wymyślać przepisy. Zwyczajne, sprawdzone, dla ludzi, niewymagające kilometrów doświadczenia i hektolitrów potu wylanego podczas kulinarnej próby zmaterializowania...
Przepis na placuszki marchwiowo-jabłkowe bawił mnie przez cały czas, od momentu wysunięcia szuflady z mąką i cukrem, do chwili, gdy pierwsze rumiane pachnące cynamonem krążki wskoczyły na talerz głodnej latorośli.
Co się stanie, jeśli wszystkie składniki będą miały liczbę 2, czy to się w ogóle da zjeść. A co tam, spróbujemy... wystarczy tylko ruszyć głową i wyobrazić sobie smak...
Udało się! Naprawdę się udało! Dwa razy placuszki proszę!
A przepis? Przepis mógłby wyglądać tak: zetrzyj drobno marchew, grubo jabłka, dodaj resztę, wymieszaj i smaż :)
Marchew obrać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Jabłka umyć, obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wbić całe jajka. Wsypać suche składniki. Połączyć z jogurtem i mlekiem. Po wymieszaniu odstawić na chwilę, żeby proszek do pieczenia zaczął pracować.
Na patelnię z rozgrzaną niewielką ilością oleju nakładać po łyżce ciasta. Rozpłaszczać lekko. Smażyć z obu stron, uważając, aby placuszki zbyt szybko się rumieniły. Osączać na papierowym ręczniku.
Podawać na ciepło lub zimno bez dodatków lub z miodem, dżemem, sosem owocowym.
Oj tak, oj tak! Wiesz, że wahałam się pomiędzy nadaniem nazwy "raz dwa" i "razy dwa" bo i to i to prawda :)
Zrobione i zjedzone.Pyszne.!
Ale fajnie :)
U mnie też wypróbowane, pyszne, polecam!!!
Zrobiłam wczoraj na obiad .Z dodatkiem cynamonu wyszły smaczne .
Wkn dziś w końcu zrobię te placuszki :),o efektach dam znać.