Chyba czas rozstać się z komputerem i pójść spać - tytuł przepisu przeczytałam jako "Szarlotka z kabanosami"
O w dyńkę, toż to jakieś przewspaniałości!
Kiedyś bardzo lubiłam takie sosy - wspomnienia wróciły :)
Razowe są pyszne. Tak mnie naszło, bo wiesz co? Przyniosła mi koleżanka z pracy, w czasie gdy miała dłuższą przerwę w robocie, kawałek razowej tarty szpinakowej z pobliskiego wege baru. Ciasto razowe było takie 100-procentowe, bardzo ciemne, otrębowe, maślane, kruszące się - za ciężkie, za słodkie. Ciekawa jestem, co kucharze dodali oprócz mąki razowej, albo jaki jej rodzaj mieli do dyspozycji, skoro mój spód wyszedł jaśniejszy i lżejszy. Zresztą, pal licho, wyszedł mi taki, jak sobie wymarzyłam :)
Rewelacja, kłaniamy się nisko o kolejne zdjęcia! Coś pięknego!
Ładna Ci ta babeczka wyszła :)
Nie każdy lubi, ja tak, bo... proste, aromatyczne, naturalne, ładne i mega szybkie w przygotowaniu :) Tylko trzeba odpowiednich grzybów nazbierać :P
Noooo, to zapowiada się pysznie!!!
Bananowce nie są moją mocną stroną. Chyba dlatego tak lubię być nimi częstowana. I zawsze uśmiecham się pożądliwie na widok bananowców na ładnych zdjęciach :)
No, dzięki, dzięki, miałam zrobić tylko z 1 porcji ciasta francuskiego, a połowę farszu wykorzystać ot po prostu do chleba, na kolejny dzień :) Aaaale się nie dało - TZ orzekł - dobre, na zimno też będzie dobre, piecz drugą porcję, dożremy na śniadania :) Miał skubany rację, wciągają takie przekąski, i wcale nie trzeba być kibicem, żeby je pochłaniać do piwa, bez piwa też wchodzą aż za dobrze :D
No tak mi się zatęskniło do koźlaczków - w tym roku nie mam za bardzo okazji chodzić na grzyby, a sąsiadka pochwaliła się wiaderkiem koźlarzy pomarańczowych, więc chociaż artykulik dodałam :)
Ale łał!
łał, ale sobie ucztę zrobiliście! :)
Kto nigdy nie piekł chleba raczej sobie nie poradzi. Ale chleby super apetyczne!