Jesteś tutaj: / / Komentarze wystawione przez użytkownika ekkore

Komentarze wystawione przez użytkownika ekkore

ekkore

(2009-12-14 13:08)

Tylko nie poprawiaj tego przepisu - bo ma on swój urok - z tą starą pisownią, nieco mało ortograficzną  -ale jakże swojską, domową i ciepła.
u mojej mamy donica  pewnie by się jeszcze znalazła (no chyba, że jako wyrób tłukący się uległa zniszczeniu) - nikt nigdy nie używał słowa makutra

ekkore

(2009-12-11 19:13)

Zrobione. Proste, ale dosyć czasochłonne ciasto - dla cierpliwych.  Trzęsący się deser. Super pomysł i ile radości z patrzenia.
 Robiłam z pamięci - i nie pomyślałam o oddzieleniu każdej kolorowej warstwy białym. Nic  - wyszło takie tęczowe, bo warstwy przechodzą w kolejny kolor, ale nie widać pasków. Dołożyłam jeszcze spód biszkoptowy oraz masę serkowo-jogurtową - zamiast tej z mlekiem. Następnym razem zrobię wyraźnie pasiaste. U mnie na każdą warstwę wyszła cała galaretka. W sumie dałam biszkopt z 3 jaj, 6 galaretek, 0,5 kg serka homo oraz 500ml jogurtu
 Ciasto miało być na sobotę i niedzielę -ale już na jutro niewiele zostało. Zjada sie samo
Do tego kawa latte -i dzień nabiera optymistycznych barw.

ekkore

(2009-12-07 08:16)

Na zdjeciach chleb jest posmarowany olejem i posypany mąką. Jeżeli chcesz uzyskać błyszczący - najlepiej białko wymieszać z wodą  i posmarować powierzchnię chleba (ta mieszanka daje największy błysk). Może też być same białko, może być woda albo samo żółtko

ekkore

(2009-12-04 14:49)

Można - tylko musisz bardzo dokładnie go natłuścić, uważajać jednocześnie, aby olej nie stał na dnie - bo inaczej  przwrze (ja tylko raz robiłam z tego właśnie powodu) i przy wyciąganiu porwie lub mocno go spłaszczysz na gorąco - uzyskując "odchodzącą" skórę

ekkore

(2009-12-04 14:44)

Dzisiaj zrobiła ponownie to ciasto - nie pamiętając wcale (przepis miałam wydrukowany, na stronie zajrzałam dopiero po degustacji), że już kiedyś je wykonywałam. Tym razem w formie mufinek.
Wszystkie składniki (z rozpuszczonymi na parze) dałam do miski miksującej brauna za jednym zamachem. Tym razem ciasto wyszło lejące.  W smaku rewelacja, nawet przed upieczeniem - mleczna czekolada połączona z czubatą łyżeczką ostrej papryki (chili nie miałam) - bałam się dać więcej. I dobrze.
 Dzisiaj uzyskałam to co mi tak smakowało w Finlandii- batonik maja

ekkore

(2009-12-01 16:54)

A ile czekolady? Ile do ciasta naleśnikowego i ile do smietany? Każdy naleśnik osobno zawijać w folię - czy też ponakładać naleśniki, tak aby zachodziły na siebie i utworzyć jedną większą roladę? czy to przepis na wykorzytanie pozostałych naleśników?
W każdym razie brzmi apetycznie

ekkore

(2009-12-01 12:22)

Co piekarnik to inna temperatura. U mnie przekroczenie 170 stopni na termoobiegu oznacza jednostronne przypalenie.
A odnośnie samego ciasta - nie tak dawno, z czystego lenistwa, wykorzystałam gotowe ciasto francuskie. Zdecydowanie lepsze jest w wersji piwnej - właśnie ten smak napoleonki z dzieciństwa...

ekkore

(2009-11-24 08:09)

Super ciasto. Proste w wykonaniu, niezbyt drogie - a jak smakuje. Zniknęło w szybkim tempie. A zostało wykonane pod kierunkiem i przy pomocy samego autora przepisu. Dziękuję za wszystko...

ekkore

(2009-11-22 22:28)

Zaczyn powinien rosnać około 15 minut - po tym czasie widac powiększenie objętości. Jeżeli nie - może oznaczać, że za gorąca woda - drożdże się nie starzeją, jedynie pleśnieją (a wtedy tylko kubeł na śmieci je czeka)

ekkore

(2009-11-17 11:17)

Nie ma takiej potrzeby - wszystko wychodzi bez oleju.

Fot. ekkore, Moja wuzetka
Moja wuzetka
147k
941
116
ekkore
ekkore

(2009-11-16 12:40)

Tak. Do tej ilości ja dałabym 3 galaretki, rozpuszczone w troche więcej niż 0,5 l wody. Można dać 2 galaretki - tyle, że żelatyna galaretkowa brzydko rozpuszcza sie w małej ilości wody. I nie dodajesz już cukru.

ekkore

(2009-11-13 08:37)

Ciasto zniknęło, nawet kawałek nie dostał się do zamrażalnika (jak zazwyczaj). Mój syn znalazł patent- obierał ciasto z górnej masy, zjadał jako pierwszą (ta jest bardziej orzeźwiajaca), a potem zostawał mu gotowany sernik. Przejrzałam przepisy gotowanych serników- w którymś było, że ciasto im dłużej stoi, tym jest lepsze. i może rzeczywiście tak jest - bo w późniejszych jedzeniach nie było już czuć tak mocno proszku budyniowego. Na pewno zrobię (szkoda tylko, że nie w wersji tulipanowej - bo dzieci nie chcą jeść ciasta z makiem), tym razem z pojedynczą masą - zdecydowanie z sernikiem gotowanym.

wiesz może ile należałoby dać normalnej mąki, aby pominąć proszek budyniowy?

ekkore

(2009-11-11 14:26)

Super, pycha. Zastanawiam się tylko czy jest to zasługa braku sosu beszamelowego, czy też dłuższego pieczenia. Nie znaczy, że wykonywane do tej pory lasagne były złe - na pewno inne i mniej zwarte przy pierwszym krojeniu. Obecna jest lekka w smaku i ładnie się kroi (problemem było tylko i wyłącznie wyjęcie pierwszego kawałka). Wszystkim polecam!!!!

ekkore

(2009-11-11 11:00)

Do zrobienia ciasta przekonała mnie gotowana masa sernikowa. "Tulipan" wyszedł całkowicie po mojemu - zamiast kolorowego ciasta zrobiłam zwykły biszkopt. I przez nie doczytanie zrobiłam obie masy - chyba jednak nie jest to najlepszy pomysł. Rozdzielnie zdecydowanie lepiej by smakowało.

Nie mam pojęcia natomiast dlaczego w masie gotowanej  czuję proszek budyniowy. Na pewno jest dobrze wymieszane - całość "ucierałam" termomixem - aż do uzyskania konsystencji serka homo. Zresztą mam wrażenie, że jest to serek homo lub jogurt zagęszczany budyniem (taki posmak). Może wiesz dlaczego? Czy to tak wychodzi? A może to efekt połączenia dwóch mas, nie pasujących do siebie? A może za krótko gotowałam?
Masa gotowana jest na tyle ekscytująca - że chętnie bym poeksperymentowała. Już mi się marzy biszkop przekładany tą masą, druga warstwa na górę - całość w czekoladzie.

ekkore

(2009-10-31 08:47)

Upiekłam - na dużą blachę. W trakcie pieczenia rosło jak głupie - dochodząc do granic blachy (nawet myślałm, że mi zwieje). Potem przysiadło - ale i tak jest ogromne - jak na ciasto na tortownicę, upieczone na dużej blaszce.
Zrobiłam inne ciasto kruche, moje sprawdzone - tzn bardzo zbliżone składnikowo, tyle, że bez roztapiania margaryny. I zamiast jabłek były śliwki.

Ciasto pyszne, powtórzę nie raz, także w wersji z jabłkami.

Mam tylko pytanie - szczerze mówiąc zabierając się za pieczenie liczyłam, że masa będzie bardziej bezowa niż budyniowa. A jest budyniowa, nie ma w niej sztywności bezy. Czy to tylko u mnie? czy  tak jest normalnie a mnie poniosła wyobraźnia

Najbardziej aktywni

  • Przepisów: 273
  • Artykułów: 7
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 55
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 1
  • Przepisów: 0
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 29
  • Artykułów: 5
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
  • Przepisów: 23
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 7
  • Przepisów: 10
  • Artykułów: 0
  • Filmów: 0
  • Galerie: 0
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Zamknij