Jako drugie mięsko obiadowo świątecznie upiekłam te wspaniałe żeberka, moi panowie najpierw marudzili że "z miodem"... a potem nie mogli przejść obojętnie kiedy się piekło i zaje.. fajnie pachniało. A co się działo przy jedzeniu... mlaskanie może nie jest kulturalne, ale za to jest oznaką że SMAKOWAŁO.
Popełniłam świątecznie tę roladę jak obiecałam, użyłam karczku i fileta z kurczaka, przeleżało w marynacie 2,5 dnia w lodówce, a potem dusiło się w soku jabłkowym... zapach.... mniam. Mięsko bardzo soczyste i smaczne, częściowo zjedliśmy w grubych plastrach do ziemniaczków na obiad. Część drugą przestudziłam na balkonie i było jako mięsko na zimno... z chrzanem pyszniutkie.
Ja piekłam w ten sposób tylko schab, na temat karczku czy boczku niestety nie potrafię sie wypowiedzieć, ja takie mięska jednak wolę przypieczone więc piekę je w rękawie do pieczenia, pod koniec rozcinając rękaw w celu zrumienienia mięsa
Co prawda nigdy nie robiłam faszerowanego, ale nie sądzę żeby się nie udał, najwyżej pierwszy plaster "śliwki" będzie mleczny haha
jak to mówią kto nie ryzykuje w kozie nie siedzi:)
Jezu... zarąbista ta świnka... mam robić galaretę na święta, muszę tylko zdobyć taką butelkę
Nie lubię pierników ale... ŁOMATKO ROMANESCA te są tak piękne że pewnie bym jednego schrupała... masz zdolności PODZIWIAM
Dokonałam wczoraj tych flaczków, nie lubię smaku gałki musztatołowej więc nie daję przyprawy do flaków, ale dużo pieprzu ziołewego, majeranku i trochę imbiru.... i wyszły superowe naprawdę. Polecam tym których prawdziwe "flaczki" odstraszają.... tę są o niebo lepsze. Pozdrówka dla autorki Ani
Chciałabym zrobić to mięsko na świąteczny obiad, mam pytanie... co daje podlanie mięsa sokiem jabłkowym? hm czy można to pominąć i podlać np rosołkiem albo wodą? wygląda tak bajecznie aż cieknie ślinka mniam:)
rozumiem, dziękuję za wyjasnienia :)
Świetnie wygląda i tak pewnie smakuje, ja mam tylko obiekcje co do skóry na boczu? czy ona się upiecze tak że można ją zjeść? nigdy nie piekłam boczku ze skórą hm
W szybkowarze jak najbardziej... po 15 min jest już ciapa a nie ziemniaki. W normalnym garnku potrawa piecze się ok 1 godz. Smacznego
Malinko dziękuję, śliczna fotka no i cieszę się że smakowało rodzince
Coś jak "pijana śliwka" tyle że bez alkoholu... ale zaciekawiła mnie nazwa. Skąd ta "Niepodległość"??
dorotaibasia cieszę się że konserwa się udała. Ja właśnie również w sobotę robiłam na prośbę rodzinki i to z podwójnej porcji.... właśnie teraz jem ją na śniadanko. Dzięki za opinię i smacznego
Cieszę się Agnieszko że wypróbowałaś mój przepis, przyznaję że o nim zapomniałam. Muszę wrócić do niego i zaserwować swoim panom na kolację w najbliższym czasie. Dzięki za komentarz, pozdrówka