Ten przepis ma idealne proporcje. Nic nie musiałam zmieniać. Nawet czas idealnie wyliczony. Dłużej niż 30 min. nie piekłam. Wyrabiałam tylko troszkę dłużej mikserem niż napisała Ilka :). Nie miałam owoców więc do kruszonki dodałam trochę wiórków kokosowych pozostałych po malibu. Polałam lukrem wg Alidab i nawet moja babcia pochwaliła ciasto (raczej jej się to nie zdarza ). Ta drożdżówka smakuje mi lepiej niż nocna i jeszcze mniej z nią pracy a pyszne ciasto mamy w 1,5 godzinki. Tak wyglądało moje ciasto
a tak wcina je moja córa
Już dawno nie robiłam czegoś tak szybkiego, taniego i pysznego :). Zupa rewelacyjna. Zrobiłam z 1,5 litra wody i bez kiełbasy bo jakoś mi się zapomniało :). Pyszna to za mało powiedziane :).
Właśnie nastawiłam tę wiśniówkę :D. Dodałam sok wiśniowy "dar lata" z biedronki, produkowany przez Paolę. Na razie oblizałam tylko łyżkę ale już teraz mogę powiedzieć, że jest pysznie :).
I ja zrobiłam te parówki :). Dawno już się tak nie najadłyśmy :). Bardzo szybko się robi i są przepyszne. Najbardziej obawiałam się tej ilości cukru ale wcale nie czuć, że są słodkie. Nie robiłam też z takiej ilości parówek. Do części dodałam kabanosy z indyka a resztę nadziałam kapustą i mięskiem i zrobiłam wielki pieróg :). Przepis godzien wielu powtórek!!!!
A ja do tego co jest w przepisie dodaję twaróg i również majonez :). Dodawałam też kukurydzę żeby było więcej tej pysznej pasty :)
Mi też wydawało się, że samej wody jest zbyt dużo ale jak chciałam zmniejszyć i wlałam wodę do garnka to okazało się być jej mało więc uzupełniłam zgodnie z przepisem ;).
Bardzo dobra sałatka. Na początku nie podobało mi się połączenie smaku fety z brokułem ale im więcej jadłam tym bardziej mi smakowało. Za to sos bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie chciałam go zrobić ale stwierdziłam, że bez sosu może być mniej smaczne. Nie żałuję. Sosik przepyszny i idealnie pasuje do brokuła :). Polecam
My to nazywamy po prostu.....śledź w śmietanie ;). Bardzo pyszne. Zajrzałam z ciekawości w przepis i musiałam od razu zrobić ;).
Marcia, ja piekłam w jednej tortownicy i kroiłam na pół. W niczym to nie przeszkadza a ciasto jest warte zrobienia :). Chyba ponownie się skuszę na nie :).
No chyba żartujesz :D. To, że tamten mi pękł nie oznacza, że go już nie zrobię ani żadnego innego. Tak szybko się nie zniechęcam hihihi. Właśnie przed chwilką zastanawiałam się czy nie upiec "białego puchu" na sylwestra :). Chyba wywołałaś mnie do upieczenia tamtego ciacha :D
Zrobiłam Twój sernik na święta. Niebo w gębie. Pięknie wyrósł i prawie nie opadł. Miałam trochę kłopotów z przewracaniem go w jedną i drugą stronę ale ogólnie nie ucierpiał na wyglądzie :). Myślałam, że będzie z nim więcej pracy a okazało się, że jest całkiem szybki w przygotowaniu. Właśnie wcinam ostatni, uchowany kawałek :). Alu, wielkie dziękuję :*!!!!