Pociu, zastygnie ;).
Marlena, krem z tego przpisu wychodzi tak jak na zdjęciu ten biały. Ale krem nie jest śnieżnobiały, ma lekko beżową barwę ( od żółtek).
Misiadełko - nazwa przepisu oznacza poprostu muszle ( czyli ten makaron). :))
A potrawa faktycznie wygląda apetycznie ... Jako wielbicielka makaronów, chyba się kiedyś skuszę.
Ryśka, przy wiśniach niestety chyba trzeba postać... Ja jednak w tym roku po godzinnym gotowaniu dżemu, zagęsciłam go budyniem. Myślę, że powinno być ok, w niektórych przepisach występuje mąka ziemniaczana do zagęszczania a przetwory wytrzymują nawet rok.
Oooo... jak ty to zrobiłaś ? :)
Gdzie tam, nie za dużo :). Szklanka do ciasta jest okej, do kremu - poł szklanki - też jest okej. A polewe możesz zrobić jaką lubisz. Robiłam parę razy z tego przepisu i mogę Ci zagwarantować że nie jest za dużo cukru, a sama wole ciasta nie za słodkie ;).
Aboila, ale dałaś dużego banana ;D
A tak serio, to śliczne te wasze torty. Tak idealnie dopracowane, podziwiam ( ja tak chyba nie umiem... ;)).
Ach... gdybym wiedziała, że to będą AŻ dwie, a nie TYLKO dwie, to dałabym jedną ;).
No i zrobiłam :))). Napiszę tak... zupa inna niż mamina, z charakterem. Bardzo pomidorowa, szybka i w sumie tania.Mój bulion był bardzo dziwny, bo trochę warzywny trochę z kostki... ale bulion :D. Przynam się tylko, że trochę przedobrzyłam ( nie bij proszę Anay ;)) i dodałam 2 maleńkie chili, aby zaostrzyć smak. Hm... następnym razem dam jedną :(.
Poza tym połówkowi baaaardzo smakowała. Podaliśmy sobie bez ryżu, bez makaronu, ale za to z parmezanem i świeżą bułą. Prawie całą zupę ( z tej porcji) pochłonęliśmy.
I zdjęcie chyba też... ?
A pestki z pomidora zostawić ? Czy wyfiletowac ? :D
A na moje oko, jest po prostu dobrze przypieczony. Niektórzy lubią smaczek chrupkiego, mocno przyrumienionego mięsa z grilla ( np. Ja :D).
Ponadto, autorka chyba nie wstawiałaby do przepisu zdjęcia ze zwęglonym kurczakiem...
Poraz kolejny dzisiaj zrobiłam "swoje" ciacho ( a ileż nerwów mnie kosztowała - maszynka do mięsa coś się pokićkała, a nie mam nic innego w domu, co by zmieliło pomarańcze) urozmaicone o krem kakaowy ( z masła, cukru, jajka, kakao i soku z 1 pomarańczy). Już mi nerwy przeszły.... a ciacha prawie nie ma :).
Jeszcze to przemyślę ;) ale zupę na bank zrobię. Prawdopodobnie w tym tyg.
Anay, chyba nie będzie zbyt wielkim grzechem użyć bulionu z kostki ? Ta zupka wygląda tak apetycznie, że chętnie bym ją zrobiła, jednak nie opłaca mi sie gotować wywaru na porcję dla 2 osób ;).