Bardzo sie ciesze, ze smakowaly - najwet w tak zmienionej wersji...
Dziekuje za mile slowa
Przepis rewelacyjny! Ciasto bardzo smaczne i dziecinnie proste w wykonaniu. Jedzacy mysleli, ze to drozdzowka! hahaha! Dziękuję!
Wygladaja oblednie. Nie posiadam niestety takich foremek. Zastanawiam sie, czy korzystajac z przepisu mozna wyczarowac jedno duze ciasto w tortownicy?
Mniam, mniam, az mi slinka pociekla na sama mysl... To musi byc pyszne. Widzialamw markecie nieopadal,ze maja mieso krabowe w promocji. Na zakupy zatem!
Jakze sie ciesze, ze w koncu ktos sie skusil na te zupe. A ciesze sie jeszcze bardziej, ze przypadla do gustu. Pierwszy raz podchodzilam do przepisu jak do jeza, ale po tym pierwszym razie zupa dosc czesto gosci na naszym stole, a przepis poszedl dalej w swiat. Pozdrawiam serdecznie
Szkoda, ze tak wyszlo, a raczej nie wyszlo...
Co do ciasta to nie mam pojecia, co moglo byc nie tak; jest to raczej klasyczny przepis na tego rodzaju ciasto.
Jesli chodzi o nadzienie, to nam ostatnio rowniez bardziej zasmakowala wersja z boczkiem wedzonym (w przepisie na samym dole uwaga w kolorze brazowym).
O!!! Ale tort! Nie wiem czy bym go chciala zjesc... Ale efekt na przyjeciu (za)murowany!!!
RATUNKU! Skuszona tyloma pozytywnymi opiniami zrobilam tez sernik. Jedyna roznica bylo to, ze mialam 400ml kremowki (ktora oczywiscie ubilam) zamiast 500ml. W smaku POEZJA!!! Niestety, wizualnie... PORAZKA. Sernik ma moze 1,5 cm wysokosci, opadl chyba ponizej wszelkich mozliwosci, a na dodatek troche sie przypiekl od dolu - to akurat nikomu nie przeszkadza. Pieklam na termoobiegu w temp.170 stopni, ale bylo mu chyba za goraco, bo sie zaczal przypalac, wiec wylaczylam "wichurke". Czy to moglo spowodowac taka katastrofe? Czy macie na to jakas rade? Chyba jestem sernikowym antytalentem
Bradzo smaczne i bardzo proste. Dziekuję za przepis.
Bradzo mi miło i cieszę się niezmiernie, że smakowało!
Alija, dziekuje za piekne zdjecie. Ciesze sie niezmiernie, ze przepis przypadl do gustu. Pozdrawiam swiatecznie.
Dzis pieklam te pierniki. Zamiast cynamonu i gozdzikow sypnelam przyprawe do piernika z Kontanyi (jak to sie pisze?). Ciasto wcale nie wyszlo rzadkie, wrecz kleiste - mialam problem z rownomiernym rozlozeniem go na "oplatkach". Nic to nie przeszkodzilo ciasteczkom niezle wyrosnac, a po degustacji stwierdzam, ze sa SWIETNE! Polecam ten przepis wszystkim innym chcacym "pierniczyc" na nadchodzace swieta!
Ha! Dzisiaj poszedl piewrszy sloik... 0,5 litrowy.
Rozmrozonego fileta z mintaja umiescilam w naczyniu zaroodpornym, polalam sosem (rybka lubi plywac!) posypalam startym zoltym zoltym serem i upieklam w piekarniku. PALCE LIZAC! nastepnym razem zrobie z karkowka, albo z kurzymi biustami.
O jaka smietane chodzi?